Blanka Lipińska narzeka na swój czarny apartament. I ostrzega przed powielaniem jej błędów

Blanka Lipińska stale podtrzymuje zainteresowanie mediów. Na Instagramie relacjonuje niemal każdą chwilę ze swojego szalonego życia. Nie jest tajemnicą, że w ciągu ostatnich miesięcy celebrytka poświęciła mnóstwo czasu i energii na wykończenie luksusowego apartamentu, w którym od niedawna samotnie mieszka. Jak jednak wyznaje, jej życie w tak ekskluzywnej posiadłości jest dalekie od ideału.

- Strasznie widać palce na zabudowie. Dotniesz czegokolwiek i to widać. Jak strasznie to widać. Nie róbcie sobie czarnych ścian, nie róbcie czarnej zabudowy. Gosposia nie jest w stanie tego domyć, bo wybrałam sobie materiał, który jest satyną, ze stretchem. Wygląda zaje... jak jest czysty. A czysty jest bardzo krótko - rozżalona Lipińska tłumaczy w rozmowie z portalem Jastrząb Post.

Celebrytka nie ukrywa, że gdyby miała możliwość na przeprowadzenie ponownego remontu, to dziś jej mieszkanie wyglądałoby... inaczej. - Zrobiłabym inaczej bardzo wiele. Ale jest powiedzenie, że pierwszy dom to są tylko błędy, drugi to jest coś tam, a dopiero trzeci jest ukochanym domem - pociesza się twórczyni bestsellerowych powieści.

Lipińska podkreśla jednak, że jej ekskulzywne lokum ma także niemałą zaletę. - Cudownie się tam odpoczywa, ponieważ nie rozprasza cię żaden kolor. Mój dom jest absolutnie czarno-biały. To powoduje, że jak tam jesteś, to kompletnie twoja głowa odpoczywa. Odpływasz całkowicie - rozmarzona podsumowuje w wywiadzie dla tego samego portalu.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl