Blisko ludziBode Miller tłumaczy, jak wygląda żałoba. "To piętno"

Bode Miller tłumaczy, jak wygląda żałoba. "To piętno"

Bode Miller tłumaczy, jak wygląda żałoba. "To piętno"
Źródło zdjęć: © Instagram.com
Karolina Błaszkiewicz
27.08.2018 20:53, aktualizacja: 28.08.2018 12:42

Bode Miller w czerwcu stracił córkę, Emeline. 18-miesięczne dziecko utonęło w basenie znajomych. Razem z żoną wyjaśnia teraz, co oznacza dla nich żałoba po dziecku i dlaczego jest źle rozumiana. – To, że się śmiejesz, nie znaczy, że nie przeżywasz – mówi Miller.

– Kiedy otworzyłam drzwi, ona unosiła się na wodzie – wspomina dzień śmierci córki Morgan Miller. W nowym wywiadzie dla CBS News przyznaje, że za każdym razem, gdy zamyka oczy, koszmar rozgrywa się na nowo. W kilkadziesiąt sekund straciła dziecko. Jej mąż, olimpijczyk Bode Miller, zaznacza, że dziś jako rodzice są stygmatyzowani.

W rozmowie Miller mówi, że chciałby zmienić podejście do żałoby po dziecku. – Ludzie przychodzą do nas i nie wiedza, co mają powiedzieć – mówi. – Nie chcą sprawić nam więcej bólu i unikają tematu – dodaje.

Sportowiec podkreśla, że zwykła rozmowa to ważny krok, którego nie powinno się odmawiać rodzicom. – Chodzi o to, by się otworzyć i nie myśleć, że śmianie się czy żartowanie oznacza kompletne ignorowanie tematu. To jest część naszego życia, tak czy inaczej – zaznacza.

18-miesięczna Emeline Miller utonęła 9 czerwca. Lekarze walczyli jeszcze o nią w szpitalu. Dziewczynki nie udało się uratować, zmarła dzień po wypadku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (6)
Zobacz także