Żona Bode Millera pokazała zdjęcie zmarłej córeczki. Ostrzega rodziców
Bode Miller, amerykański olimpijczyk, kilka tygodni temu stracił dziecko. 19-miesięczna Emeline utonęla w basenie. Dzisiaj jego żona publikuje poruszający apel.
"Mija 37 dni od kiedy trzymałam moją córeczkę. Modlę się do Boga, żeby żaden inny rodzic nie przeżywał tego bólu" – napisała Morgan Miller, żona Bode Millera pod fotografią córeczki na Instagramie.
Dziewczynka bawiła się razem z rodzicami na przyjęciu, gdy niespodziewanie wpadła do basenu. Kiedy dorośli zauważyli, co się z nią dzieje, było już za późno. Próby reanimacji dziecka nie przyniosły efektów. W sieci pojawiło się dramatyczne nagranie na pogotowie. – Córeczko, dasz radę! – krzyczał Miller, jednocześnie wzywając pomoc.
"Utonięcie to pierwsza przyczyna śmierci wśród dzieci między 1. a 4. rokiem życia. Jest cichym zabójcą. Od tragedii dzielą sekundy. Proszę, udostępnij to. Świadomość tego, co może się stać, jest w stanie zapobiec najgorszemu" – napisała w swoim apelu żona sportowca.
On sam podziękował za wsparcie przyjaciołom i obcym ludziom, którzy przesłali apel dalej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl