Brigitte Macron boi się o swoje małżeństwo. Przeraża ją zdrada męża
Pierwsza dama i prezydent Francji to przykład małżeństwa niemal idealnego. Przy każdej możliwej okazji manifestują sobie uczucia i sprawiają wrażenie naprawdę szczęśliwych. A przynajmniej tak było do niedawna. Okazuje się bowiem, że Brigitte Macron zaczyna bać się o wierność swojego małżonka. Tylko czy ma ku temu powody?
W rozmowie z "Paris Match", najpopularniejszym francuskim tabloidem, jeden z przyjaciół Brigitte przyznał, że pierwsza dama boi się ciążącej nad Pałacem Elizejskim "klątwy". Przeraża ją fakt, że większość poprzednich prezydentów Francji albo zdradzało swoje żony, albo rozstawało się z partnerkami. I jest w tym nieco prawdy.
Nicolas Sarkozy przez wiele lat oszukiwał swoją małżonkę, Carlę Bruni. Finalnie para postanowiła się rozwieść. Podobnie było w przypadku poprzednika Macrona, Francoisa Hollanda, który po bardzo burzliwych przejściach rozstał się w 2014 roku z Valerie Trierweiler, pozbawiając ją tytułu pierwszej damy.
Obecna Pierwsza Dama Francji obawia się, że jej małżeństwo może być jeszcze bardziej zagrożone, niż było to w przypadku jej poprzedniczek. Wszystko przez znaczącą różnicę wieku, jaka dzieli prezydencką parę. Francuski prezydent - jak przyznaje jego żona - podoba się często bardzo młodym kobietom. Brigitte ma jednak nadzieję, że ich miłość okaże się silniejsza od "klątwy".
My też w to wierzymy, biorąc pod uwagę fakt, że państwo Macron mają za sobą wyjątkowo trudne przejścia. Poznali się bowiem w momencie, kiedy Emmanuel był uczniem Brigitte. Na zawarcie oficjalnego związku czekali dobre kilkanaście lat. Teraz jednak sprawiają wrażenie nierozłącznych. I oby tak pozostało!