Brytyjska Barbie lepsza od polskiej? Pojedynek żywych lalek
Sława Chloe nabiera rozpędu
Podczas gdy na ustach Polaków od kilku tygodni jest tylko nasza rodzima Barbie, czyli Anella, na scenie pojawiła się kolejna żywa lalka. Jest nią Brytyjka, Chloe Khan, której nietypowy wygląd podzielił mieszkańców Wysp. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Czy Chloe jest lepszą wersją Barbie od Anelli?
Księżniczka Jasmine
Przede wszystkim Chloe reprezentuje bardziej egzotyczny typ urody. Znacznie bliżej jej do arabskich piękności z "baśni tysiąca i jednej nocy". Poza tym zdaje się być o wiele bardziej "naturalna" niż Anella. W tym przypadku na pierwszy plan wysuwają się tylko powiększone piersi i usta. Chloe swoją karierę rozpoczęła jako "escort girl", czyli ekskluzywna prostytutka. Następnie udało się jej się wziąć udział w popularnym reality show. Później celebrytka wykorzystała swoje przysłowiowe "pięć minut".
Bardziej popularna "siostra"
Chloe jest znacznie bardziej sławna niż jej polska "siostra". Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 1,1 mln osób, podczas gdy poczynania Anelli podziwia zaledwie 80 tys. followersów. 26-letnia Brytyjka deklasuje naszą rodaczkę w wyścigu po tytuł najpopularniejszej żywej lalki.
Kontrowersje
Mimo to Anella radzi sobie całkiem nieźle. W show-biznesie nie cichną kontrowersje na jej temat, które zresztą sama podsyca. Niedawno gruchnęła wieść, że polska Barbie zamierza poddać się niebezpiecznej operacji spiłowania żuchwy. Celebrytka wielokrotnie podkreślała, że zamierza poprawiać swój wygląd dopóty, dopóki będzie miała na to ochotę.
Cechy wspólne
Obie panie łączy przede wszystkim umiłowanie luksusu i chęć zwracania na siebie uwagi. Dopóki nie zagrażają swojemu zdrowiu i życiu nie ma powodów do zmartwień, jednak może warto zastanowić się, czy wartości inne niż piękny wygląd nie powinny wyjść na pierwszy plan.