Obgryzanie paznokci, to nawyk zwany onychofagią, najczęściej występujący u dzieci i młodzieży, lecz nieomijający dorosłych. Obgryzione paznokcie wyglądają wyjątkowo nieestetycznie, a ich właściciele są tego świadomi i wstydzą się pokazywać swoje dłonie komukolwiek.
Obgryzanie paznokci, to nawyk zwany onychofagią, najczęściej występujący u dzieci i młodzieży, lecz nieomijający dorosłych. Obgryzione paznokcie wyglądają wyjątkowo nieestetycznie, a ich właściciele są tego świadomi i wstydzą się pokazywać swoje dłonie komukolwiek.
Zależność pomiędzy obgryzaniem paznokci, a stresem została niejednokrotnie udowodniona. O ile sytuacje stresowe występują sporadycznie, paznokcie są obgryzane stosunkowo rzadko w przypływie silnych emocji czy strachu. Jeżeli jednak stres towarzyszy nam przez większość czasu, a my sami jesteśmy chodzącym kłębkiem nerwów, nawyk obgryzania paznokci przybiera na sile – wówczas obgryzane są również skórki.
Brzydki nawyk: obgryzanie paznokci
-Obgryzam paznokcie, od kiedy pamiętam. Gdy miałam kilka lat mama straszyła mnie, że gdy będę obgryzać paznokcie, to będę miała w brzuchu robaka. Jednak nie straszny mi był żaden robak. Problem ten się nasilił, kiedy poszłam do szkoły. Stresowałam się niemalże każdą lekcją, każdą klasówką, czy odpytywaniem – stresowałam się z palcami w buzi. Niejednokrotnie poleciała krew, ale wtedy nie odczuwałam żadnego bólu. Poranione paznokcie zaczynały boleć, kiedy emocje opadły. - mówi Sylwia (18 lat), licealistka.
Obgryzanie paznokci może stać się kłopotliwym przyzwyczajeniem, w konsekwencji, czego, nie panujemy nad tą czynnością. Obgryzamy paznokcie oglądając telewizje, robiąc zakupy, rozwiązując krzyżówkę, surfując po sieci – jednym słowem obgryzamy przy każdej okazji – wówczas jesteśmy w tzw. transie.
Brzydki nawyk: obgryzanie paznokci
Problem zaczyna się pojawiać, gdy z dziecka wyrasta nastolatka/ nastolatek… Otóż młody człowiek wyśmienicie zdaje sobie sprawę z fatalnego stanu swoich dłoni i wstydzi się ich.
Jadąc w autobusie czy tramwaju robimy wszystko, aby nikt nie zauważył naszego „defektu”. Niejednokrotnie wmawiamy sobie, że ktoś patrzy na nasze paznokcie i śmieje się za naszymi plecami. Tak naprawdę niewielu ludzi to obchodzi, są to zazwyczaj nasze natrętne myśli.
- Od kilku lat próbuje zerwać z obgryzaniem paznokci. To jest jak nałóg i jeżeli nie ma się silnej woli, to nic nie pomoże. Próbowałam już tzw. antyobgryzaczy w formie gorzkiej substancji, którą nanosiłam na paznokcie – efektu nie było, bo w dalszym ciągu to robiłam – zębami zeskrobywałam ów gorzki smak i obgryzałam.
Dwa razy miałam zrobione przepiękne tipsy, jednak i one zostały obgryzione. Najdłuższa przerwa w obgryzaniu paznokci trwała jakieś 4-5 dni. W tym czasie paznokcie nieznacznie odrosły, a później miałam wielką frajdę… Bardzo się tego wstydzę i pluje sobie w brodę, że nie mogę z tym skończyć. - mówi załamana Agnieszka (23 lata), studentka.
Brzydki nawyk: obgryzanie paznokci
Źródeł tego brzydkiego nawyku lekarze dopatrują się w przeszłości, w czasach dzieciństwa. Najprawdopodobniej powodem są traumatyczne przeżycia (przemoc w rodzinie, alkoholizm, śmierć bliskiej osoby), które kiedyś miały miejsce, a z którymi będąc dzieckiem nie umieliśmy sobie poradzić.
Powodem obgryzania paznokci mogą być też chore ambicje rodziców – stawianie zbyt wysokich oczekiwań wobec dziecka, wymuszanie określonych zachowań itd.
Dla przykładu można podać matkę, niespełnioną pływaczkę, która za wszelką cenę chce, aby jej dziecko odnosiło sukcesy w tej dziedzinie sportu. Podobne przykłady można mnożyć w nieskończoność.
Brzydki nawyk: obgryzanie paznokci
- Mój ojciec jest alkoholikiem. Pije, od kiedy pamiętam, chociaż dla mnie zawsze był miły. Kiedy byłam dzieckiem nie wiedziałam dokładnie jak wygląda sytuacja. Wiedziałam, że tata często krzyczy na mamę, nie wraca na noc do domu, a czasami przewraca się. Kiedy zaczęłam chodzić do szkoły podstawowej i byłam już mądrzejsza zorientowałam się, że ojcu po pijaku zdarza się uderzyć mamę.
Wstydziłam się o tym komukolwiek powiedzieć. Od czasu, kiedy byłam świadkiem przemocy w rodzinie zaczęłam odczuwać paniczny strach przed każdym powrotem ojca do domu. Kiedy był pijany siedziałam cichutko jak myszka i nasłuchiwałam, czy nic się złego nie dzieje za ścianą. To trwało wiele lat zanim podjęłam stosowne kroki. Myślę, że obgryzanie przeze mnie paznokci może być skutkiem mojego nieszczęśliwego dzieciństwa. Dzisiaj mam 29 lat, kochającego męża i cudownego synka, jednak w dalszym ciągu, kiedy się denerwuje nieświadomie wkładam palce do buzi i zaczynam obgryzać paznokcie. - opowiada Bożena (29 lat).
Brzydki nawyk: obgryzanie paznokci
Wygraj z nawykiem
W zależności od nasilenia stosuje się różne metody walki z nałogowym obgryzaniem paznokci. Poważne przypadki wymagają farmakoterapii połączonej ze stałym nadzorem psychiatry/ psychologa, który wdroży terapię behawioralną. Ważna jest także świadomość estetyki – przecież wieloletnie obgryzanie paznokci powoduje zniekształcenie płytki paznokciowej (deformuje ją). Paznokcie są słabe, łamliwe, rozdwajają się, a całości dopełniają postrzępione, wystające skórki.
Niejeden „nałogowy obgryzacz paznokci” wie, jak trudno jest doprowadzić paznokcie do dobrego stanu. Proces ten jest długotrwały i niestety wiele ludzi polega w tej walce.
A co ze zdrowiem? Każde dziecko wie, że na dłoniach znajduje się cała armia bakterii. Obgryzanie paznokci powoduje, że bakterie przedostają się do jamy ustnej, a to już tylko niewielki krok do infekcji. W taki właśnie sposób możemy nabawić się salmonelli, lambliozy, czy też trudnego do wyleczenia gronkowca. Pozostałymi infekcjami są m.in. grzybica, pleśniawki, tasiemiec, glista ludzka, zapalenie dziąseł czy opryszczka.
Brzydki nawyk: obgryzanie paznokci
Kilka sposobów, które pomogą w walce o piękne paznokcie
• Przede wszystkim silna wola, gdyż bez niej nie oduczysz się obgryzania paznokci.
• Manicure – obgryzienie wypielęgnowanych i zadbanych paznokci może wzbudzić poczucie winy i zniszczenia efektu wizualnego. Dlatego też starajmy się poświęcać jak najwięcej wolnego czasu na domowy manicure.
• Gorzkie antyobgrazacze do paznokci – różnego rodzaju płyny i lakiery znajdziesz w aptekach. Ich charakterystyczną cechą jest wyjątkowo gorzki smak, który ma skutecznie zniechęcić do obgryzania.
• Pomocniczo: gumy do żucia, niełuskany słonecznik, cukierki, napar z melisy, robótki ręczne, założenie tipsów.
Tekst: Klaudia Kula