Była zakonnica przerywa milczenie. Praca od 5 rano do 22 wieczorem

Małgorzata Niedzielska miała 16 lat, gdy wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Krakowie. Po odejściu z zakonu zdecydowała się go pozwać z powodu utraty zdrowia. W marcu ruszył proces, w którym domaga się 1,5 tys. zł miesięcznej renty i 82 tys. odszkodowania. Była zakonnica opowiedziała o swoich wspomnieniach z klasztoru.

568

Kiedy jako nastolataka wstąpiła do zakonu, czuła powołanie. Jak sama przyznaje, wcześniej bardzo dużo czasu spędzała przy kościele. Należała do oazy - tam czuła wsparcie i akceptację. Spodziewała się, że w zgromadzeniu będzie szczęśliwa. Rzeczywistość całkowicie ją zaskoczyła.

- Kiedy obserwałam siostry zakonne w swojej parafii, podobało mi się, że są takie spokojne, dobre, życzliwe i dużo się modlą - mówi Małgorzata Niedzielska. - W sumie to mnie pociągało. Natomiast już po pierwszych ślubach spotkałam się z trudnymi realiami.

Brakowało czasu na modlitwę, ponieważ większość dnia zajmowała jej ciężka praca.

- Zaraz po pierwszych ślubach skierowano mnie do najcięższego obowiązku - pracy w kuchni u ojców franciszkanów, gdzie gotowałyśmy codziennie dla 110-120 osób - wyznaje była zakonnica. - Głównie chodziło przełożonym, żeby mnie zahartować, ponieważ uważali, że jestem za delikatna. Już jako 16-latka musiałam dźwigać ciężkie 50-litrowe garnki, przenosić ziemniaki w workach i skrzyniach, co było ponad moje siły. Było też dużo tej pracy - od godziny 5 rano do 22, czasami nawet dłużej, z małymi przerwami na modlitwy.

Skończyło się poważnymi problemami z kręgosłupem. Po prześwietleniu Małgorzata Niedzielska dostała zgodę na jednorazowy masaż. Dopiero w ostatnich placówkach mogła korzystać z rehabilitacji, ale było już za późno - zaraz po wystąpieniu ze zgromadzenia musiała przejść operację kręgosłupa.

W takim niewolnictwie, jak określiła to prawniczka, która zajęła się jej sprawą, wytrzymała aż 13 lat. Długo skrywała swoje cierpienia.

- Chciałam za wszelką cenę być dobrą siostrą i przez długi czas nie skarżyłam się - tłumaczy była zakonnica - Dopiero w ostatniej placówce, kiedy już czułam, że nie wytrzymuję, kilku zaufanym osobom tak w skrócie powiedziałam, przez co przechodzę.

Czas po odejściu z zakonu też nie był łatwy. Dopiero niedawno zaczęła odczuwać motywację do życia. - Mam ogromne poczucie krzywdy, bo 12 lat zajęło mi dochodzenie do siebie. Cały czas korzystam z terapii, jestem na środkach antydepresyjnych.

Wybrane dla Ciebie

Kup w aptece i spryskaj ubrania. Zapach budzi postrach wśród kleszczy
Kup w aptece i spryskaj ubrania. Zapach budzi postrach wśród kleszczy
Wyglądała obłędnie. Ale to sukienka tylko dla kobiet, które lubią bawić się modą
Wyglądała obłędnie. Ale to sukienka tylko dla kobiet, które lubią bawić się modą
Patent petarda. Mszyce już się nie pojawią
Patent petarda. Mszyce już się nie pojawią
Chciała zostać stewardessą. "Odrzucili mnie już po 60 sekundach"
Chciała zostać stewardessą. "Odrzucili mnie już po 60 sekundach"
Bratki zakwitną jak szalone. Wystarczy dodać składnik z kuchni
Bratki zakwitną jak szalone. Wystarczy dodać składnik z kuchni
Kobiety noszą te buty na potęgę. Podolożka ostrzega
Kobiety noszą te buty na potęgę. Podolożka ostrzega
Robią cuda z sylwetką. Spodnie królowej Hiszpanii to hit dla 50-latek
Robią cuda z sylwetką. Spodnie królowej Hiszpanii to hit dla 50-latek
Wydasz mniej niż 13 zł. Oto kosmetyczne perełki z Action
Wydasz mniej niż 13 zł. Oto kosmetyczne perełki z Action
Męża poznała na Instagramie. To z nim doczekała się trójki dzieci
Męża poznała na Instagramie. To z nim doczekała się trójki dzieci
Spryskaj kostkę brukową. Bez szorowania będzie jak nowa
Spryskaj kostkę brukową. Bez szorowania będzie jak nowa
Lada moment zaleją ulice. Spójrzcie na jej spodnie
Lada moment zaleją ulice. Spójrzcie na jej spodnie
Angielskie "domy grozy". Pacjentów przykuwano łańcuchami i traktowano jak dzikie bestie
Angielskie "domy grozy". Pacjentów przykuwano łańcuchami i traktowano jak dzikie bestie