Były w Izraelu, gdy zaatakował Hamas. Opowiedziały o ewakuacji

W sobotę 7 października palestyński Hamas zaatakował Izrael. Trwający od lat konflikt przeniósł się poza Strefę Gazy, a organizacja terrorystyczna rozpoczęła ostrzał rakietowy miast i miasteczek. Na terenach objętych wojną przebywało wtedy ok. tysiąca Polaków. Wśród nich Polki, które opowiedziały, jak wyglądała ewakuacja.

Trwa ewakuacja Polaków z Izraela Trwa ewakuacja Polaków z Izraela
Źródło zdjęć: © East News | MAREK KUDELSKI
Agnieszka Woźniak

Rankiem 7 października oddziały Hamasu przekroczyły granicę między Strefą Gazy a Izraelem i zaatakowały przygraniczne miejscowości. Operację wsparły masowe bombardowania rakietowe. Siły Hamasu i innych palestyńskich grup zbrojnych zdołały przedrzeć się na odległość 20 kilometrów w głąb terytorium Izraela.

W czasie tych działań dochodziło do morderstw, gwałtów, bezczeszczenia zwłok, a także uprowadzeń ludności cywilnej. Dziennikarka Wirtualnej Polski, Agnieszka Woźniak, rozmawiała z Polkami, które w momencie ataków znajdowały się w Izraelu. Kobiety opowiedziały o panującym w kraju terrorze oraz jak wyglądała ich ewakuacja do Polski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WP News wydanie 10.10, godzina 11:50

Polki opowiedziały o ewakuacji z Izraela

Karolina Mints od lat mieszka w Izraelu. W rozmowie zaznaczyła, że nie była pewna, czy faktycznie powinna wyjeżdżać, jednak decyzję podjęła ze względu na dzieci.

- Do ostatniego momentu zastanawiałam się, czy w ogóle będę lecieć, bo zwykle w takich sytuacjach zachowujemy zimną krew. Konflikt trwa od lat, więc ostrzały czy ataki rakietowe w Izraelu nie są dla nas czymś nadzwyczajnym i zdarzają się dość często - powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską.

Polacy mieli zgłosić chęć powrotu przez internet i czekać na maila z potwierdzeniem miejsca w samolocie. Nie każdy jednak dostał wiadomość zwrotną. Osoby bez biletu, które pojawiły się na lotnisku i tak otrzymywały potrzebną pomoc.

- Jeszcze nie wszyscy Polacy opuścili kraj. Przekazujemy sobie wiadomości, gdzie pójść i z kim rozmawiać, bo tych informacji w internecie nie ma zbyt wiele - stwierdziła.

Początkowy brak komunikatów w sieci, sprawił, że Polacy pojawiali się na lotnisku, chcąc wydostać się z kraju.

- W praktyce ludzie, którzy chcą jak najszybciej wydostać się z Izraela, przyjeżdżają na lotnisko i czekają na loty. Tak otrzymają pomoc dużo szybciej. Mam wrażenie, że samoloty przylatują zgodnie z zapotrzebowaniem, czyli tym, ile ludzi czeka na lotnisku. Konsul powiedział, że tych samolotów będzie jeszcze więcej - mówiła Karolina Mints.

Nasza rozmówczyni we wtorkowy poranek była już w Rzeszowie. Podobnie prof. Joanna Dyduch, która w momencie ataku Hamasu przebywała w Izraelu. Adiunkt w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu Uniwersytetu Jagiellońskiego w poniedziałek wróciła do kraju.

 - Na lotnisku spotkaliśmy duże grupy Polaków. Do opuszczenia Izraela zarejestrowało się około dwóch tysięcy osób. Pierwszeństwo mają samoloty, które przywożą Izraelczyków z innych państw. Zorganizowanie innych rejsów jest utrudnione - mówiła prof. Joanna Dyduch.

Organizacja dodatkowych lotów stanowi wyzwanie. Mimo to Polka zaznaczyła, że ewakuacja z Izraela przebiega szybko i sprawnie.

- W sobotę wszystkim Polakom, którzy byli na lotnisku, udało się znaleźć miejsce na pokładzie samolotu i wyjechać z kraju. I te działania są kontynuowane. Polska naprawdę przysłała dużą liczbę samolotów. Mój kolega Niemiec pytał mnie, czy Polacy mogą ewakuować również ich oraz innych obywateli Unii Europejskiej - dodała.

Utrudnienia podczas ewakuacji

Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau poinformował, że około tysiąca polskich obywateli planuje opuścić Izrael. Trwa dwuetapowa operacja ewakuacyjna, która obejmuje loty z Tel Awiwu do Warszawy oraz trzy samoloty, które przetransportują naszych rodaków z Tel Awiwu do Chanii na Krecie, a stamtąd przewiozą ich do Polski.

11 października pojawił się jednak komunikat o trudnościach w ewakuacji Polaków z Izraela. Jak podaje RMF FM wojskowy samolot C-130 Hercules ma awarię. Maszyna utknęła na lotnisku w Chanii, jednak usterka jest możliwa do naprawienia na greckiej Krecie. Na miejscu są technicy z 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu, a awaria ma zostać szybko usunięta.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Jedna z najzdrowszych ryb. Możesz ją jeść bez obaw o rtęć
Jedna z najzdrowszych ryb. Możesz ją jeść bez obaw o rtęć
Codziennie jesz miód? Zobacz, co dzieje się z twoim ciałem
Codziennie jesz miód? Zobacz, co dzieje się z twoim ciałem
Wlej do muszli wieczorem. Rano będzie lśnić jak w hotelu
Wlej do muszli wieczorem. Rano będzie lśnić jak w hotelu
"Intymna panika" w związkach. Szczególnie narażone są osoby w średnim wieku
"Intymna panika" w związkach. Szczególnie narażone są osoby w średnim wieku
Tak objawia się niska inteligencja emocjonalna. 8 zachowań
Tak objawia się niska inteligencja emocjonalna. 8 zachowań
Wstajesz co noc do WC? Urolog stawia sprawę jasno
Wstajesz co noc do WC? Urolog stawia sprawę jasno
Nigdy tak nie używaj termostatu. Nagminny błąd
Nigdy tak nie używaj termostatu. Nagminny błąd
30 lat temu śpiewał o Bogu. Tak dziś mówi o religii
30 lat temu śpiewał o Bogu. Tak dziś mówi o religii
Rano się nie pokazuje. Czeka, aż twarz się "odkształci"
Rano się nie pokazuje. Czeka, aż twarz się "odkształci"
Zniknął tuż przed występem. Po latach wyjawił prawdziwy powód
Zniknął tuż przed występem. Po latach wyjawił prawdziwy powód
Włożyła biały płaszcz i szpilki. Wyglądała jak milion dolarów
Włożyła biały płaszcz i szpilki. Wyglądała jak milion dolarów
Katolicy idą tylko na cmentarz. Popełniają grzech
Katolicy idą tylko na cmentarz. Popełniają grzech