Coraz więcej konfliktów w rosyjskich rodzinach. Efekt wojny w Ukrainie

Brat Uliany wstąpił do rosyjskiego wojska i zginął w czasie walk w Ukrainie. Dla ojca jest bohaterem, który w swojej ostatniej wiadomości napisał: "Nasza sprawa jest słuszna", dla niej sytuacja nie jest tak klarowna. Najnowszy film dokumentalny zrealizowany dla BBC pokazuje społeczne skutki wojny w Ukrainie zauważane w rosyjskich rodzinach.

W wielu rosyjskich rodzinach widać podziały związane m.in. z poparciem dla wojskowej operacji na terytorium Ukrainy
W wielu rosyjskich rodzinach widać podziały związane m.in. z poparciem dla wojskowej operacji na terytorium Ukrainy
Źródło zdjęć: © East News | Adam Guz/REPORTER
oprac. JBR

Film "Wewnątrz Rosji: zdrajcy i bohaterowie" pokazuje podziały w rosyjskim społeczeństwie związane z wojną prowadzoną na terytorium Ukrainy. Różnicę zdań wyraźnie widać w rodzinie 23-letniego Wani, rosyjskiego żołnierza, który w marcu 2022 roku zginął w Mariupolu. Dla ojca chłopak jest bohaterem, dla siostry jego śmierć jest ciosem, którego nie potrafi zaakceptować.

Odmienne spojrzenia na konflikt w Ukrainie

Dokładny obraz tego, co myślą Rosjanie na temat inwazji na Ukrainę nie jest możliwy do zbadania m.in. przez państwowy zakaz wygłaszania opinii dyskredytujących wojsko i jego działania. Opublikowana przez niezależną rosyjską grupę badawczą w listopadzie 2022 r. ankieta pokazuje podział pokoleniowy w podejściu do tego tematu – aż 75 proc. osób powyżej 40. roku życia popiera wojnę, z kolei w grupie 18-24 lata to już 62 proc. ankietowanych.

- Zaobserwowałem wiele rozłamów w rosyjskich rodzinach. Dzieci były przeważnie przeciwne wojnie, a ich rodzice, pokolenie wychowane w Związku Radzieckim, które dzień i noc oglądało państwową telewizję, popierają wojnę. Rozłam widzę też w swojej rodzinie – komentuje rosyjska reżyserka Anastasia Popova.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WIDEO

Inteligenta kuchnia by Samsung

Reżyserka sugeruje także, że poza dużymi miastami, poparcie dla wojny jest większe, niezależnie od wieku, co widać w rodzinie 23-letniego Wani, który zginął podczas walk w Ukrainie. 37-letnia aktorka Uliana, stojąc nad trumną brata nie ukrywa swojego żalu.

Ostatnia rozmowa z rodziną

23-latek był najmłodszy z czwórki rodzeństwa, zajmował się kreatywnym pisaniem, studiował w moskiewskim instytucie literackim, a życie zawodowe związał z teatrem. Siostra chłopaka sugeruje, że był szczęśliwy, ojciec – przeciwnie, sądzi, że synowi nie podobał się światopogląd ludzi teatru, negatywnie nastawionych do własnego państwa i jego historii, a do wojska zaciągnął się, aby zdobyć życiowe doświadczenie, które może mu się przydać w twórczości.

Wania był żołnierzem piechoty morskiej stacjonującej w Sewastopolu. Po rozpoczęciu inwazji w lutym 2022 roku otrzymał rozkaz, aby przed wyjazdem do Mariupolu pożegnać się z rodziną.

- Rozmawialiśmy długo, ponad godzinę. Miał łzy w oczach. Powiedziałam, żeby pokazał co trzyma w rękach. Pokazał mi karabin maszynowy. Tak jak zwykle pokazywał mi zabawki, gdy byliśmy dziećmi - wspomina Uliana.

Z kolei ojciec pokazał wiadomość od syna. - Nasza sprawa jest słuszna – mówi na nagraniu Wania. Dodaje, że napisze, kiedy dotrze na miejsce. - To były jego ostatnie słowa – mówi Borys.

Bezsensowna śmierć vs. bohaterstwo

Wania zginął 15 marca w pobliżu huty Azowstal w Mariupolu.

- Mówili, że zginął, jako bohater. Pomyślałam: Co to znaczy, jako bohater? To absurd. Nie chcę martwego bohatera – wyznaje nad grobem brata Uliana. Przeciwnego zdania jest ich ojciec, który powtarza słowa Putina o walce z faszystami i denazyfikacji Ukrainy.

Dla mężczyzny, który jak wielu Rosjan z jego pokolenia, chętnie wraca pamięcią do czasów Związku Radzieckiego, syn jest bohaterem. - Dziś "nie dla wojny" oznacza "śmierć Rosjanom". To walka o rosyjski świat, o rosyjską duszę, o naszą kulturę - podkreśla Borys.

Po śmierci Wani temat wojny w Ukrainie stał się powodem wielu kłótni. - Kiedy obserwowałam tych ludzi na pogrzebie, przyszło mi do głowy, że naprawdę wierzą w słowa, które wypowiadają - mówi w reportażu BBC Uliana. - Wiem, że coś jest nie tak. Kogo mamy tam ratować? Za co giną nasi chłopcy? W życiu nie wyobrażałam sobie, że przywiozą mi brata w cynkowej trumnie – dodaje.

Uliana podkreśla jednak, że mimo różnic, chce utrzymywać dobry kontakt z ojcem i wierzyć, że jej brat nie zginął na próżno. - Nie mogę iść na wojnę z własnym ojcem. Nie mogę powiedzieć: "Nienawidzę cię, bo się nie zgadzamy". Wszystko, co mogę powiedzieć, to: "Tato, nie zgadzam się" - podsumowuje kobieta.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
rosjawojna w Ukrainieżołnierze

Wybrane dla Ciebie