W Rosji zakładają takie obozy. Stany Zjednoczone biją na alarm
Yale Humanitarian Research Lab stworzył raport dotyczący sytuacji ukraińskich dzieci, które znalazły się w specjalnych rosyjskich obozach. Ich celem jest zmiana poglądów u najmłodszych na prorosyjskie. W zeszłym roku procesowi "reedukacji" poddano co najmniej sześć tys. dzieci z Ukrainy.
15.02.2023 | aktual.: 15.02.2023 12:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"The Guardian" opublikował wnioski płynące z amerykańskiego raportu sfinansowanego przez Departament Stanu USA, dotyczącego sytuacji ukraińskich dzieci, które dostały się w ręce Rosjan. Według zgromadzonych danych Rosja przyspieszyła adopcję ukraińskich dzieci, co może być uznane za zbrodnię wojenną.
Najmłodsi Ukraińcy zostają poddani tzw. reedukacji w specjalnych jednostkach. Raport mówi też o co najmniej kilkuset nieletnich, którzy byli przetrzymywani w Rosji tygodniami, a nawet miesiącami po upływie planowanej daty powrotu do rodzin.
Rosja chce wpoić ukraińskim dzieciom swoje prawdy
Jak przeczytamy w artykule "The Guardian", już od samego początku wojny Rosjanie mieli wywozić nawet czteromiesięczne dzieci do 43 obozów zlokalizowanych na rosyjskich terenach. Placówki mają znajdować się m.in. na Krymie oraz Syberii. Dzieci zostały umieszczone w placówkach na czas nieokreślony.
Raport USA podaje, że w tym czasie brały udział w propagandowych lekcjach i odbywały wycieczki do ważnych dla rosyjskich patriotów miejsc. Wszystkie podjęte działania miały na celu tłumienie i zaprzeczanie tożsamości narodowej Ukraińców. Co więcej, młodociani mieli przejść szkolenie dotyczące korzystania z broni palnej. Badacz z Yale, Nathaniel Raymond zauważa jednak, że nie ma dowodów na to, że młodych Ukraińców wysłano na front.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Niszczycielski wpływ wojny Putina na ukraińskie dzieci będzie odczuwalny przez pokolenia" - czytamy w raporcie opublikowanym w Stanach Zjednoczonych.
Głos w tej sprawie zabrał rzecznik Departamentu Stanu USA Ned Price, który powiedział na spotkaniu z dziennikarzami, że dokument "szczegółowo opisuje systematyczne i ogólnorządowe wysiłki Rosji, zmierzające do trwałej relokacji tysięcy ukraińskich dzieci na obszary, które znajdują się pod kontrolą rosyjskiego rządu".
Price podkreślił, że Rosja ewakuowała część dzieci z Ukrainy pod przykrywką "bezpłatnego obozu letniego", a później opóźniała, a wręcz odmawiała ich powrotu do domów, starając się zerwać wszelki możliwy kontakt z rodzicami.
Ukraińscy rodzice pod naciskiem? Głos zabrała Ambasada Rosji w Waszyngtonie
W tym samym raporcie amerykańscy badacze zwrócili uwagę, że wielu ukraińskich rodziców zostało praktycznie zmuszonych do wyrażenia zgody na wysłanie swoich dzieci do wspomnianych obozów. Dokument powstał przy analizie zdjęć satelitarnych oraz rachunków publicznych, z których wynika, że liczba dzieci wysyłanych na "reedukację" jest znacznie wyższa, niż przypuszczano. Potwierdzona liczba przypadków oscyluje wokół liczby 6 tys. Rosyjska Ambasada w Waszyngtonie postanowiła odnieść się do sprawy, publikując post na Telegramie. Wyparła się w nim działań zarzucanych im w amerykańskim raporcie.
"Rosja przyjęła dzieci, które zostały zmuszone do ucieczki wraz z rodzinami przed ostrzałem (...). Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby osoby niepełnoletnie pozostały w rodzinach, a w przypadku nieobecności lub śmierci rodziców i krewnych, o oddanie sierot pod opiekę" - czytamy w poście.
Amerykańscy badacze skontaktowali się z częścią rodziców, których dzieci zostały umieszczone w obozach. Jedna z matek miała dowiedzieć się, że dzieci nie mogą wrócić do domu z powodu trwającej wojny. Osoby pracujące w rosyjskich placówkach mają upominać rodziców, że dzieci zostaną im wydane tylko osobiście. Ze względu na sytuację, w taką podróż mogą udać się tylko ukraińskie matki. Mężczyźni walczą na froncie.
Wspomniany wcześniej amerykański badacz Nathaniel Raymond zauważył, że Rosja wyraźnie naruszyła Czwartą Konwencję Genewską, która dotyczy traktowania ludności cywilnej w trakcie wojny i nazwał raport "gigantycznym alarmem".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl