Zauważyli ją w Polsce. Oto co mówi ekspertka

Zadrzechnia czarnonoga oraz podobna do niej zadrzechnia fioletowa to niespotykane w Polsce owady. Jeszcze nie tak dawno temu były uważane za całkowicie wymarłe. Stąd też takie fotografie, jak zdjęcie, które zostało opublikowane przez Roztoczański Park Narodowy, wywołują niemałą sensację.

"Owad odzyskuje lub zdobywa nowe tereny. Absolutnie nieinwazyjny, całkowicie niegroźny, lubi kwietne łąki oraz martwe, próchniejące drzewa" - przeczytamy w instagramowym poście.

Dr Justyna Kierat, ekspertka w dziedzinie pszczół, w rozmowie z RMF FM skomentowała sytuację, zwracając przy tym uwagę na pewien problem.

Zobacz też: Nie zabijaj "czarnego szerszenia". Wybawi cię od uciążliwego problemu

Dr Justyna Kierat zauważa, że ani zadrzechnia czarnonoga, ani fioletowa, w Polsce już od dłuższego czasu nie są uznawane za gatunki wymarłe. Choć rzeczywiście spotkanie jednej z "czarnych pszczół" jest dość rzadkim zjawiskiem.

- Obecnie w całej Polsce można spodziewać się obu zadrzechni, a wschód Polski historycznie był zasięgiem czarnorogiej – tego drugiego gatunku, również bardzo rzadkiego, ale mniej medialnego, bo nigdy nie był uznany za wymarły - tłumaczy ekspertka.

"Czarna pszczoła" zachwyca swoim wyglądem. To dość spory owad, którego połyskujące skrzydła osiągają od 21 do 24 mm długości. Specjalistka od pszczół apeluje do każdego, kto jest ciekaw spotkania z zadrzechnią - nie każda pszczoła o ciemnym kolorze ciała to ten gatunek.

"Czarną pszczołę" niewprawiony obserwator może ją łatwo pomylić z trzmielem, trzmielcem oraz pszczolinkiem. Trzeba też mieć na uwadze, że zarówno zadrzechnia fioletowa, jak i czarnonoga w Polsce należą do gatunków chronionych.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.