"Czekam, aż przyjdą". Najmłodsza burmistrz z Afganistanu boi się o życie swoje i bliskich
Zarifa Ghafari przeżyła wiele zamachów na swoje życie, dostawała też groźby śmierci. Dziś, w obliczu przejęcia przez talibów władzy w Afganistanie, nie ma złudzeń co do tego, co czeka ją i jej rodzinę. "Zabiją mnie" – mówi wprost.
17.08.2021 10:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zarifa Ghafari jest najmłodszym burmistrzem w Afganistanie i pierwszą kobietą burmistrzem w prowincji Wardak. Ghafari walczy o prawa kobiet. Serwisowi inews.com.uk powiedziała: "Siedzę i czekam, aż przyjdą. Nie ma nikogo, kto mógłby pomóc mi ani mojej rodzinie. Po prostu siedzę z nimi i moim mężem. Przyjdą po ludzi takich jak ja i zabiją mnie. Nie mogę opuścić rodziny. A poza tym gdzie bym poszła?".
"Nie boję się umrzeć"
W listopadzie 2020 r. w Kabulu zamordowano ojca burmistrzyni, Abdula Wasi Ghafari, pułkownika armii afgańskiej. "Nie chcą mnie w Majdanszahr. Dlatego zabili mojego tatę. Jestem załamana. Nie wiem, na kim mogę polegać. Ale teraz nie przestanę, nawet jeśli znowu mnie zaatakują. Nie boję się już umrzeć - powiedziała po śmierci ojca kobieta.
Ghafari pełniła funkcję publiczną. Aktualnie w Afganistanie zagrożone są wszystkie kobiety ze względu na przemoc, jakiej dopuszczają się talibowie względem nich. Choć uspokajają, że przejęcie władzy będzie odbywało się w pokojowych nastrojach, specjaliści nie mają złudzeń. Dziennikarz i korespondent Faktów TVN Maciej Woroch mówił, czego możemy się po nich spodziewać.
- To, co słyszymy od rzeczników talibów, to są tylko propagandowe slogany, które mają uspokoić Zachód, że nie wydarzy się teraz nic bardzo złego. (…). Kobiety już, jak słyszę, z kabulskich ulic zniknęły. Nie ma tam już nawet mężczyzn w dżinsach, którzy chodzili po ulicach jeszcze wczoraj. Wszyscy ubrali się w tradycyjne afgańskie stroje, by dostosować się do sytuacji - powiedział dziennikarz.
Pogróżki od talibów i niepokój
Również dziennikarka Katarzyna Sławińska zabrała głos w sprawie dotyczącej kobiet w Afganistanie. Powiedziała, że kobiety już są wyprowadzane z miejsc pracy i proszone o to, aby schronić się w domach.
Tłumaczyła, że dyrektorki szkół dla kobiet już wcześniej otrzymywały pogróżki od talibów, że wysadzą ośrodki edukacji w powietrze.