Czy małżeństwa z przymusu mają sens?
Byli młodzi, beztroscy, nie mieli planów na przyszłość. Ale ona zaszła w ciążę i rodzice zmusili ich, aby wzięli ślub. Taką historię ma większość małżeństw z przymusu, które zawierane są nie z miłości, lecz pod naciskiem bliskich. Czy związek powstały pod presją może być udany?
14.11.2012 | aktual.: 14.11.2012 15:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Byli młodzi, beztroscy, nie mieli planów na przyszłość. Ale ona zaszła w ciążę i rodzice zmusili ich, aby wzięli ślub. Taką historię ma większość małżeństw z przymusu, które zawierane są nie z miłości, lecz pod naciskiem bliskich. Czy związek powstały pod presją może być udany?
W czerwcu brytyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych zapowiedziało, że zmuszanie do małżeństwa będzie traktowane jak przestępstwo. Z danych Home Office, departamentu odpowiedzialnego m.in. za imigrantów, wynika, że każdego roku na Wyspach wbrew swojej woli wydawanych za mąż jest 5-8 tys. kobiet, głównie pochodzenia pakistańskiego i bangladeskiego – najmłodsza z nich miała zaledwie pięć lat. – Wymuszone małżeństwa są złe, nielegalne i nie będą tolerowane – podkreślił premier David Cameron.
Gdy rodzice naciskają…
Problem dotyczy również polskich małżeństw, tyle że na mniejszą skalę. Małżeństwem z przymusu (z ang. shotgun wedding) określa się ślub zawarty pod presją, niepowodowany miłością kobiety i mężczyzny, ale próbą uniknięcia skandalu, np. związanego z niechcianą ciążą. W naszym kraju nie jest to rzadkie zjawisko. „Wzięłam ślub dwa lata temu, bo zaszłam w ciążę. Zastanawiam się, czy takie małżeństwo może się udać. Mamy inne ideały, cele życiowe, niekiedy wydaje mi się, że jedyne, co nas łączy, to dziecko” – wyznaje 24-letnia internautka.
Przez niechcianą ciążę za mąż musiała również wyjść radomianka Karolina. „Miałam 18 lat, gdy z moim ówczesnym chłopakiem zaliczyliśmy wpadkę. Dla mnie to była katastrofa. Moi rodzice uparli się, że powinniśmy wziąć ślub. A ja nie wyobrażałam sobie mojego chłopaka w roli męża, na całe życie. Owszem, byliśmy parą, ale perspektywa ślubu mnie przerażała. Z rodzicami nie było jednak dyskusji. Pobraliśmy się. To było cztery lata temu i teraz nam się nie układa. Jestem bardzo nieszczęśliwa i mam żal do rodziców” – opowiada nasza bohaterka.
Małżeństwo z przymusu może być zawarte jeszcze z innych przyczyn, np. ze strachu przed samotnością czy z litości. Jedna z internautek opowiada, że ma starszych rodziców, którzy naciskali na nią, aby wyszła za jednego ze swoich chłopaków. „Oboje są starszej daty i gdy tata zaczął chorować, mama wprost błagała mnie, żebym wzięła ślub. Chciała mieć pewność, że razem z mężem będziemy się nimi opiekować, że młody mężczyzna będzie blisko nich (jestem jedynaczką). Nie byłam przekonana, ale uległam” – twierdzi. I dodaje, że minęły już dwa lata, a ona wciąż czuje, że popełniła błąd. „Nie powinnam była wychodzić z mąż pod presją. Nasze małżeństwo to pomyłka”.
Ślub z przymusu można unieważnić
Większość osób o małżeństwach zawieranych z przymusu wypowiada się pejoratywnie. „Nie wiem, co to za zwyczaj brać ślub ze względu na dziecko”; „Z moimi rodzicami tak było – jak tylko skończyłam 18 lat, wszystko się rozpadło. Myślę, że cokolwiek z przymusu nie ma żadnego sensu”; „Ja nie wierzę w związki dla dziecka, z rozsądku, bez miłości i przyjaźni. Nieszczęśliwi rodzice to nieszczęśliwe dzieci”; „Według mnie branie ślubu ze względu na dziecko to głupota. Kobieta z dzieckiem też może znaleźć miłość” – to tylko niektóre wpisy z forum dyskusyjnego Szafiarenka.pl dotyczące zawierania małżeństw pod presją.
O tym, że ślub nie powinien odbywać się pod przymusem, przekonany jest Kościół Katolicki; małżeństwo zawarte w takich okolicznościach może zostać unieważnione przez Sąd Biskupi. Kodeks prawa kanonicznego (kan. 219) mówi, że „Wszyscy wierni mają prawo być wolni od jakiegokolwiek przymusu w wyborze stanu życia” oraz że „Nieważne jest małżeństwo zawarte pod przymusem lub pod wpływem ciężkiej bojaźni z zewnątrz, choćby nieumyślnie wywołanej, od której, ażeby się uwolnić, zmuszony jest ktoś wybrać małżeństwo” (kan. 1103).
Gwałt na godności
Również John i Stasi Eldredge w książce o postępowaniu w małżeństwie „Urzekająca. Odkrywanie tajemnicy kobiecej duszy” podkreślają, że „narzeczeni muszą być zdolni do wyrażenia zgody małżeńskiej oraz udzielić jej w sposób dobrowolny i bezwarunkowy. Zgoda jest ponadto nieważna, jeśli została udzielona z lęku lub pod przymusem. Nie ma więc takiej sytuacji, w której ktoś musi zawrzeć małżeństwo”. John i Stasi Eldredge dodają, że „gdyby któraś ze stron wyraziła zgodę pod przymusem, wielkim naciskiem, naruszającym wolną wolę, znów stajemy wobec nieważności związku”.
To nie wszystko – z książki Eldredge’ów dowiadujemy się także, że „żadna ze stron nie może być zmuszona do małżeństwa, które musi być oparte na wyrażonej aktem wolnej woli zgodzie. Przymus mógłby zagrozić samej ważności ślubu. Zresztą wymuszone małżeństwa łatwo mogą stać się trwającym całe życie pasmem męczeństwa bez aureoli; natomiast zrodzone dziecko może przynieść samotnej matce wiele pokoju i radości”. Autorzy twierdzą, że przymuszanie do czegokolwiek można porównać do gwałtu zadanego na naszej godności.
Inne niewłaściwe przyczyny zawierania małżeństw to m.in. desperacja, poczucie winy, niedojrzałość psychiczna, chęć ucieczki od własnego życia czy lęk przed opinią otoczenia.
(epn/sr)