Czy rozmiar "40" to już plus size? Modelka Calvina Kleina wywołała burzę
Myla Dalbesio pracuje jako modelka od 16 lat, ale dopiero w ostatnim czasie jej nazwisko stało się bardzo głośne. Wszystko za sprawą najnowszej kampanii reklamowej bielizny Calvina Kleina.
13.11.2014 | aktual.: 25.06.2018 13:48
Myla Dalbesio pracuje jako modelka od 16 lat, ale dopiero w ostatnim czasie jej nazwisko stało się bardzo głośne. Wszystko za sprawą najnowszej kampanii reklamowej bielizny Calvina Kleina.
Na czarno-białych portretach autorstwa Lachlana Baileya, Myla prezentuje linię bielizny „Perfectly Fit”. Wybór brunetki na twarz kampanii był nietuzinkowy, jako że nosi ona rozmiar ubrań 40 (czyli amerykańską "dziesiątkę"). Internauci od razu obwołali ją nową gwiazdą plus size, chociaż technicznie rzecz biorąc określenie to dotyczy pań noszących rozmiar 44 oraz większe.
Internautki oburzyły się na nazywanie Dalbesio modelką plus size. "Rozmiar 40 nie oznacza nadwagi! Wiele kobiet nosi ten rozmiar i nie będzie się godziło na przypinanie im łatek odstających od normy" - napisała jedna z internautek pod zdjęciem na Instagramie.
Specjaliści Calvina Kleina w ciągu kampanii ani razu nie użyli newralgicznego określenia, które wywołało burzę w internecie. Po prostu wybrali do promocji kobietę o pełniejszych kształtach, która na tle wychudzonych koleżanek rzeczywiście może sprawiać wrażenie większej.
Myla Dalbesio jest zachwycona rozwojem sytuacji. W wywiadzie dla "Elle.com" wyznała: - Przez całe życie słyszałam, że aby zrobić karierę muszę albo schudnąć 10 kilo, albo tyle samo przytyć. Wreszcie okazało się, że przed obiektywy aparatów trafiają panie mieszczące się pośrodku "wymarzonego przez modelki" rozmiaru 34 oraz rozmiaru plus size.
Nie ma wątpliwości, że Myla zdecydowanie nie spełnia warunków pasujących do słynnych modelek plus size, takich jak Ashley Graham.
(mtr), kobieta.wp.pl