Dagmara złamała kręgosłup w parku trampolin. "Sparaliżował mnie ból i zaczęłam panicznie krzyczeć"

W niedzielę 2 lutego świat Dagmary runął. Dosłownie. 30-latka wybrała się razem z narzeczonym do jednego z warszawskich parków trampolin i niefortunnie upadła podczas wykonywania prostego ćwiczenia. Teraz leży w łóżku ze złamanym kręgosłupem. – Nie założę zbiórki pieniędzy, bo nie chcę jałmużny – zapewnia i jednocześnie mówi, w jaki sposób można jej pomóc.

Kobieta chce jak najszybciej wrócić do normalnego funkcjonowania
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
Klaudia Stabach

– Chodzę na trampoliny już od dawna i nigdy nie szarżuję. Ostatnim razem również skakałam spokojnie i powoli. W pewnym momencie chciałam upaść na pupę i odbić się do góry. Tego typu ćwiczenie wykonują nawet dzieci. I to na rozgrzewkę – wyjaśnia Dagmara Skwarska.

Podczas wykonywania akrobacji nogi 30-latki znalazły się nad jej głową, a ona usłyszała głuchy trzask. – Poczułam, że składam się jak precel. Sparaliżował mnie ból i zaczęłam panicznie krzyczeć – mówi.

W tym samym czasie na trampolinach było wiele innych osób, które cały czas skakały, przez co potęgowały jej cierpienie. – Zaczęłam wręcz wyć i dopiero wtedy mój narzeczony zauważył, co się stało – wspomina.

Zobacz także: Siłaczki odc. 6. Cykl Klaudii Stabach. Dajemy kobietom wsparcie, na jakie zasługują

– Wołał o pomoc, ale obsługa bardzo ociągała się z jakąkolwiek reakcją. Zareagowali dopiero wtedy, gdy wskazał palcem konkretną osobę i wydał polecenie, żeby iść po medyka. Ponadto zwlekali też z zabezpieczeniem obiektu i wyprosili ludzi dopiero w momencie, gdy mój narzeczony stanowczo o to poprosił – opowiada. – Zanim to się stało, jakiś chłopiec beztrosko przebiegł po mojej trampolinie, zadając mi kolejny ból. Mam wrażenie, że oni w ogóle nie są przygotowani na tego typu okoliczności – twierdzi Dagmara.

Adam Kołodziejczak, instruktor akrobatyki sportowej, który przez wiele lat pracował w jednym z warszawskich parków trampolin, nie kryje zaskoczenia. – Reakcja powinna być natychmiastowa. U nas każdy trener przechodzi odpowiednie szkolenie odnośnie do takich sytuacji i wie, jak się zachować w danym momencie wypadku – podkreśla.

Z kolei Maja Małecka, przedstawicielka parku parku trampolin "AIRO", gdzie doszło do wypadku, nie dostrzega żadnych nieprawidłowości po stronie pracowników obiektu. – W naszym odczuciu reakcje były prawidłowe i szybkie – poinformowała w rozmowie z WP Kobieta.

Wypis po kilku godzinach

Choć karetka przyjechała niemal natychmiast, przetransportowanie Dagmary do szpitala nie było łatwe. – Ratownicy musieli kombinować, żeby ściągnąć mnie z trampolin, a jednocześnie nie wyrządzić mi jeszcze większej krzywdy. Podali mi końską dawkę środków przeciwbólowych, żebym była w stanie jakoś to przetrwać – opowiada.

W szpitalu lekarze stwierdzili złamanie kompresyjne odcinka lędźwiowego. – Lekarze powiedzieli, że dzieliły mnie milimetry od przerwania rdzenia i paraliżu do końca życia – mówi Dagmara, którą wypisano ze szpitala już po sześciu godzinach. – Dali recepty na leki, zalecili łóżkowy tryb życia, zabronili czegokolwiek dźwigać i schylać się – wylicza. – Następnie karetka odwiozła mnie do domu, a ratownicy zanieśli na łóżko w sypialni. Tyle, koniec – dodaje.

Za dziesięć dni Dagmarze zostanie założony specjalistyczny gorset i 30-latka będzie mogła rozpocząć stopniową pionizację ciała. – Nie dam rady stawić się w szpitalu, ale na szczęście znalazłam firmy medyczne, które przyjeżdżają do domu i zakładają tego typu gorsety. Będę musiała zapłacić za to z własnej kieszeni, ale nie mam wyjścia – mówi.

Obecnie kobieta leży bezwładnie w łóżku. – Nie jestem w stanie pójść sama do łazienki czy zjeść. Mój narzeczony musi mnie karmić i zanosić do toalety. Okropnie czuję się z tym faktem – opowiada.

Powrót do zdrowia nie będzie łatwy. Dagmarę czeka rehabilitacja. – Muszę jak najszybciej stanąć na nogi, żeby móc wrócić do pracy i na studia. Wypadek był kilka dni temu, a już spora część moich oszczędności poszła na leczenie. Ponadto mój narzeczony wziął miesięczny urlop w pracy, żeby móc mi pomagać, więc i on będzie miał cienką wypłatę – przyznaje.

30-latka od razu zaznacza, że nie chce jałmużny i nie zamierza zakładać zbiórki pieniędzy na swoje leczenie. – Tego typu akcje powinny być zarezerwowane dla dzieci chorych na raka czy głodujących zwierząt. Jest mi ciężko, ale nie chcę nic za darmo – twierdzi.

Dagmara z wykształcenia jest grafikiem i zajmuje się m.in. tworzeniem plakatów. – Mam ich sporo, więc jeśli ktoś chciałby zapełnić pustkę na ścianie, to zapraszam do kontaktu – mówi. – Od razu podkreślam, że nie namawiam nikogo. Rozumiem, że gusta są różne i nie każdemu mogą podobać się moje prace – dopowiada. Ceny plakatów wahają się między 45 a 100 złotych, w zależności od rozmiaru i rodzaju druku.

Na 12 lutego zaplanowano otwarcie wystawy z pracami Dagmary Skwarskiej. Dzień wcześniej miał odbyć się wernisaż z udziałem artystki, jednak z powodu wypadku został przesunięty na początek marca. – Wtedy już będę w gorsecie, więc jakoś przyjdę na spotkanie. Nie chcę leżeć w łóżku i użalać się nad sobą – dodaje.

Adam Kołodziejczak nie ukrywa, że czasem zdarzają się kontuzje u klientów parków trampolin. – Jest to rodzaj aktywności sportowej, w której istnieje ryzyko urazu, dlatego tak bardzo ważne jest odpowiednie przygotowanie. Każdy powinien wykonać rozgrzewkę oraz przejść pod okiem trenera przez szkolenie z wykonywania skoków, upadania i podstaw odbijania się – tłumaczy. – Koniecznie trzeba też mieć na stopach skarpetki antypoślizgowe – dodaje instruktor akrobatyki sportowej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Pokazała nagranie z wakacji. Spaceruje w mini po urokliwym miasteczku
Pokazała nagranie z wakacji. Spaceruje w mini po urokliwym miasteczku
Włóż złotówkę do zamrażarki. Ten trik może cię uratować
Włóż złotówkę do zamrażarki. Ten trik może cię uratować
Wyszeptała coś do Kate Middleton. Ekspert wyczytał z ruchu warg
Wyszeptała coś do Kate Middleton. Ekspert wyczytał z ruchu warg
Czy można spać na działce ROD? Prawo "mówi" jasno
Czy można spać na działce ROD? Prawo "mówi" jasno
Wrzuć do bębna razem z kołdrą. Już nigdy nie upierzesz inaczej
Wrzuć do bębna razem z kołdrą. Już nigdy nie upierzesz inaczej
Pokazała już najmodniejsze spodnie na jesień? Oto propozycja Halejcio
Pokazała już najmodniejsze spodnie na jesień? Oto propozycja Halejcio
Gdzie wyrzucić żarówkę? Zapłacisz nawet 5 tys. zł za błąd
Gdzie wyrzucić żarówkę? Zapłacisz nawet 5 tys. zł za błąd
Gdzie wyrzucić pudełko po jajkach? Odruchowo trafia do złego kosza
Gdzie wyrzucić pudełko po jajkach? Odruchowo trafia do złego kosza
Nie wrzucaj do zwykłego kosza. Przyłapani zapłacą nawet 5 tys. zł
Nie wrzucaj do zwykłego kosza. Przyłapani zapłacą nawet 5 tys. zł
Miała 6 lat, gdy zaczęła ją molestować. "Zaczynało się od łaskotania"
Miała 6 lat, gdy zaczęła ją molestować. "Zaczynało się od łaskotania"
Wylewasz zupę do toalety? Nigdy więcej tego nie rób
Wylewasz zupę do toalety? Nigdy więcej tego nie rób
Niewielu wie, kto był jego pierwszą żoną. Przeprowadziła z nim wywiad
Niewielu wie, kto był jego pierwszą żoną. Przeprowadziła z nim wywiad