ModaDive into Fashion okiem blogerki

Dive into Fashion okiem blogerki

Pomimo że Warszawa nie ma jeszcze statutu stolicy mody tak jak Mediolan, Paryż czy Nowy Jork, to jest nam do tego zaszczytnego miana coraz bliżej. Ludzie spotykani na ulicach wyglądają coraz ciekawiej, a i modowych imprez nie brakuje. Jedną z nich jest cały cykl zatytułowany Dive into Fashion. Nie słyszeliście jeszcze o tym projekcie?

Dive into Fashion okiem blogerki
Źródło zdjęć: © Jakub Wilczek dla Mileny Wójcickiej/millesoffashion.blogspot.com

Pomimo że Warszawa nie ma jeszcze statutu stolicy mody tak jak Mediolan, Paryż czy Nowy Jork, to jest nam do tego zaszczytnego miana coraz bliżej. Ludzie spotykani na ulicach wyglądają coraz ciekawiej, a i modowych imprez nie brakuje. Jedną z nich jest cały cykl zatytułowany Dive into Fashion. Nie słyszeliście jeszcze o tym projekcie? Z moją małą pomocą macie okazję naprawić zaległości i na stałe wpisać Dive`a w swój kalendarz!

Dive into Fashion jest autorskim projektem Magdaleny Sobolskiej, a jego ,,misją programową'' jest promocja młodych, polskich projektantów – tych mniej lub bardziej znanych. Jako stałe miejsce pokazów został wybrany Centralny Basen Artystyczny, do którego trafienie może przysporzyć trochę problemów, ale atmosfera panująca w środku jest wyjątkowa. Pierwsza edycja odbyła się 15 stycznia – oczywiście nie mogłam tego przegapić i nie zawiodłam się! Dostałam to na co czekałam: piękne modelki, profesjonalny wybieg i fantastyczne kolekcje projektantów. Niech tylko wspomnę, że w pierwszej edycji brał udział Maldoror, który z każdym rokiem zyskuje sobie coraz większe grono fanów.

Kolejną edycję dane mi było podziwiać już 19 marca – i znowu wielki plus. Kolekcje ciekawe i przemyślane, a wśród nich moje odkrycie roku – Mariusz Brzeziński ze swoimi pracami o zbiorczym tytule ,,Night and Death''. Zauważyłam też więcej mediów, przedstawicieli portali modowych i dziennikarzy. Ogólnie było dość tłumnie! Pokazało się więcej projektantów, a dużym urozmaiceniem był pokaz pięknej kolekcji biżuterii.

Niedawno, bo w ten weekend odbyła się już trzecie edycja Dive`a – coraz bliższego mojemu sercu, bo tym razem zostałam jego patronem medialnym. Przewidziane było aż siedem pokazów i performance Roberta Kuty, który na żywo kończył jeden ze swoich obrazów. Prawdziwa gratka oglądać artystę w pracy, nie sądzicie? Przechodząc do samych kolekcji: cóż jest o czym opowiadać! Gwiazdą był Michał Szulc, którego pokaz był częścią łódzkiego Fashion Weeku – wart był tego wyróżnienia, chyba wszyscy siedzieli urzeczeni ciekawymi acz prostymi krojami i melancholijnymi kwiatowymi wzorami. Moim osobistym numerem jeden był pokaz Madox design – projektant zaprezentował nam kolekcję składającą się ze spodni i muszek. Ale jakie to były spodnie! O świetnym kroju, z ciekawymi detalami i co najważniejsze w wersjach damskiej i męskiej! Oprócz doznań modowych organizatorzy zapewnili także doznania smakowe – w formie babeczek Goodies. Powiem jedno: mniam!

Jak sami widzicie, na Dive into Fashion po prostu trzeba być. Nigdzie indziej w Warszawie nie zobaczycie tyle dobrej, ciekawej mody w jednym miejscu. Podobno następna edycja planowana jest na sierpień, ale ja już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że Was także tam spotkam!

_ Milena Wójcicka - ma 21 lat, mieszka w Warszawie. Kocha modę. Prowadzi blog "milles of fashion"._

modaimprezamichał szulc

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)