Dlaczego gwiazdy zmniejszają biust?

Wiele kobiet marzy o dużych piersiach, są w stanie przejść skomplikowane operacje i żyć z silikonem. Jednak są takie, które zmniejszają swój gigantyczny biust nawet o dwa, czy trzy rozmiary! Kolejna gwiazda przyznała się do tego.

Wiele kobiet marzy o dużych piersiach, są w stanie przejść skomplikowane operacje i żyć z silikonem. Jednak są takie, które zmniejszają swój gigantyczny biust nawet o dwa, czy trzy rozmiary! Kolejna gwiazda przyznała się do tego.

Marzena Sienkiewicz jest pogodynką w telewizyjnej "Dwójce" i właśnie opowiedziała o swojej operacji!

Piękna pogodynka jeszcze kilka la temu miała biust o rozmiarze miseczki E! Jednak 35-latka nie czuła się z tym dobrze i komfortowo. "Od zawsze marzyłam o tym, żeby mieć o wiele mniejszy rozmiar. Wbrew panującej modzie na powiększanie biustu" - wyznała na łamach "Super Expressu".

"Nie wszyscy wiedzą, jaki to problem z dobraniem odpowiedniej bielizny, kostiumu kąpielowego, nie mówiąc już o problemach z kręgosłupem"- powiedziała "Super Expressowi". Jak dodała, operacja trwała trzy godziny. Co sądzicie o przemianie pogodynki?

Simona Halep jest rumuńską tenisistką. Ta 19-latka miała jednak poważny kłopot ze swoim gigantycznym biustem. Cierpiał na tym m.in. jej kręgosłup. Zdecydowała się na chirurgiczną ingerencję. "Czuję się teraz o wiele lepiej i gram o wiele lepiej" - mówiła w rozmowie z "Super Expressem".

Fani Simony Halep nie kryli swego rozczarowania jej decyzją o operacji zmniejszenia piersi. Na forach internetowych zawrzało. Oto zdjęcie wykonane już po operacji.

Piersi gwiazdy "Słonecznego patrolu" ciągle dotyka efekt jo-jo: maleją i rosną naprzemiennie. Pamela Anderson miała rozmiar DD, później zmniejszyła biust, a potem znowu skorygowała nieznacznie powiększając go.

A gdy jej piersiom groził "rozpad", przed czym ostrzegł ją chirurg, zdecydowała się na mniejszy rozmiar. Już nikt nie może za nią nadążyć.

Niezbyt urodziwa żona znanego piłkarza często zmienia swój wizerunek. Eksperymentowała również ze swoimi piersiami. Zaczęła od miseczki A, by później dojść aż do D, przypominającej odlew z plastiku.

W 2009 roku postanowiła "odchudzić" biust do miseczki B. Ponoć marzyła o sesji w piśmie "Vogue", które nie zgodziło się na zamieszczenie zdjęć z implantami. Victoria znalazła się na okładce niemieckiej edycji magazynu.