Jej matka zginęła w wypadku. Znany ojciec oddał ją na wychowanie
Dwa lata temu, 21 października 2023 r. zmarł Wojciech Korda, ceniony muzyk. Był wokalistą, gitarzystą i kompozytorem. Po śmierci pierwszej żony, Ady Rusowicz, oddał córkę na wychowanie do szwagierki. Po latach jego córka, Ania Rusowicz, opowiedziała, jak decyzja wpłynęła na jej życie.
Ania Rusowicz, córka Wojciecha Kordy i Ady Rusowicz, dorastała w cieniu rodzinnej tragedii. Kiedy miała zaledwie siedem lat, jej matka zginęła w wypadku samochodowym w 1991 roku. Śmierć artystki na zawsze odmieniła życie córki. Wojciech Korda zdecydował, że dziewczynką zajmie się rodzina jego szwagierki. Sam pozostał z 14-letnim synem, Bartłomiejem.
Lata później Ania Rusowicz przyznała, że ta decyzja ojca była dla niej ogromnym ciosem. W rozmowie z magazynem "Viva!" wspominała, że przez długi czas nie potrafiła pogodzić się z jego wyborem, a relacje między nimi nigdy nie były bliskie. - Ojciec nigdy nie czuł się odpowiedzialny za rodzinę. Za bardzo nie chciał mieć dzieci, wiódł artystyczne życie. Teraz tłumacząc go, myślę, że się mną nie zajął po śmierci mamy z miłości. Uważał, że będzie mi lepiej u ciotki. Ale z drugiej strony nie zabiegał o kontakt ze mną. Być może z poczucia winy. Nie chciał, żebym mu przypominała o jego dawnym życiu. (...) Chociaż zaopiekował się synem, nie zajmował się nim tak, jak powinien. Brat szybko osiągnął samodzielność, zaczął zarabiać, wyprowadził się - mówiła piosenkarka.
#gwiazdy: Ojciec Rusowicz chce odzyskać z nią kontakt
Trauma po utracie matki towarzyszyła jej przez wiele lat. - To była odroczona żałoba. Dlatego, że jako 7-latka kompletnie nie rozumiałam, co to znaczy stracić mamę. Nikt ze mną też nie rozmawiał na ten temat. Nie miałam więc szansy przeżyć tej straty. Po prostu ucięłam ten temat. Uznałam, że jej nigdy nie było. Wiele lat żyłam w wyparciu, że był taki człowiek. Widziałam go przez mgłę. Może był, a może go nie było… To oczywiście był objaw radzenia sobie z traumą straty mamy.
W 2023 r. zmarł Wojciech Korda. Wokalistka wzięła udział w pogrzebie ojca, który został pochowany w jednym grobie z Adą Rusowicz w Poznaniu. Decyzja nie wzbudziła sprzeciwu jego drugiej żony. Artystka wyznała, że sytuacja ta była dla niej trudna, tym bardziej, że gdy Korda umierał, odszedł od niej mąż. - (...) Mój ojciec postąpił podobnie, a potem mój mąż. Ojciec związał się z kimś, jeszcze zanim mama zginęła. (...) - wyznała.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.