Blisko ludziDonald Tusk wybrał się na spacer z żoną po Sopocie. Postanowili, że więcej tego nie zrobią

Donald Tusk wybrał się na spacer z żoną po Sopocie. Postanowili, że więcej tego nie zrobią

Donald Tusk wspomina koszmarny spacer z żoną po Sopocie
Donald Tusk wspomina koszmarny spacer z żoną po Sopocie
Źródło zdjęć: © fot. East News
Marta Kutkowska
12.07.2021 13:37

Donald Tusk jest jednym z najpopularniejszych Polaków. Można go kochać lub nienawidzić, ale nie sposób go nie znać. Każde publiczne pojawienie się polityka wzbudza wielkie emocje, nie inaczej było podczas rodzinnego spaceru w Sopocie.

Donald Tusk to nie tylko ceniony polityk, ale także kochający mąż, ojciec i dziadek. Od dzieciństwa związany jest z Pomorzem, urodził się, a potem studiował w Gdańsku. Nic więc dziwnego, że darzy Trójmiasto wyjątkowym sentymentem. Niestety okazuje się, że aktualnie nie może już swobodnie cieszyć się urokami rodzinnych stron.

Donald Tusk - premier i dziadek

Donald Tusk stawia rodzinę na pierwszym miejscu. Choć jego kariera polityczna rozwijała się w imponujący sposób, on zawsze potrafił znaleźć czas dla ukochanej żony, dzieci i wnucząt. Kasia Tusk jest doskonale znana czytelniczkom prasy kolorowej i wielbicielkom social mediów. Natomiast Michał Tusk lepiej czuje się z dala od blasku fleszy. Starsze dziecko premiera wychowuje dwóch synów, Mateusza i Mikołaja - ich zdjęcia można jedynie sporadycznie znaleźć w internecie.

Donald Tusk może się także pochwalić rzadko spotykanym stażem małżeńskim. W tym roku będzie obchodził wraz z ukochana Małgorzatą 42. rocznicę ślubu. 

Spacer po Monciaku? Nic z tych rzeczy

Trójmiasto to jeden z ulubionych wakacyjnych kierunków Polaków. Niestety, tłumy turystów to prawdziwa zmora dla rodowitych mieszkańców Sopotu. Donald Tusk przekonał się o tym już wiele lat temu. Jeden z sierpniowych spacerów premier opisał w swojej książce "Szczerze":

"Raz spróbowałem w ciągu dnia pójść z Gosią na plażę, ale rozpętało się piekło. Ludzie mnie rozpoznają nawet w plażowym przebraniu, robią zdjęcia. Gosia zapowiedziała, że to był ostatni raz, kiedy dała się namówić. Będę więc pływał w morzu wcześnie rano, tak jak dziś: o szóstej bieg po plaży, o siódmej pływanie, jestem prawie sam. Pusta plaża o świcie ma w sobie coś z obrazów Hoppera, ten rodzaj leniwej melancholii, w której czasami lubię się zanurzyć, jak w Bałtyku" - pisał polityk.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (694)
Zobacz także