Blisko ludziDorota Gardias: "W obecnej sytuacji zamknięcie szkół byłoby dobrym rozwiązaniem"

Dorota Gardias: "W obecnej sytuacji zamknięcie szkół byłoby dobrym rozwiązaniem"

Dorota Gardias była zakażona koronawirusem. Pogodynka zaraziła się od swojej 7-letniej córki Hani i na początku października trafiła do jednego z warszawskich szpitali. Teraz zastanawia się, czy jej córka powinna wrócić do szkoły.

Dorota Gardias martwi się o córkę
Dorota Gardias martwi się o córkę
Źródło zdjęć: © ONS

10.10.2020 10:00

"Niestety od blisko 2 tygodni zmagam się z zakażeniem wirusem COVID-19, a stan mojego zdrowia wymagał hospitalizacji z powodu zmian w płucach, typowych dla COVID-19... Cały czas przebywam w szpitalu, ale mojemu życiu nic nie zagraża. Jestem pod najlepszą opieką wspaniałych lekarzy i pielęgniarek. Leczenie przynosi efekty i z dnia na dzień jest lepiej. Moja córeczka Hania przechodzi to łagodnie i czuje się bardzo dobrze. Trzymajcie się zdrowo i dbajcie o siebie! Mam nadzieję, że szybko się zobaczymy!" – pisała Gardias na swoim profilu na Instagramie podczas pobytu w szpitalu.

Dorota Gardias przez 4 dni miała gorączkę do 38,3 stopni, ból mięśni, oczu, głowy, lekki kaszel. Kiedy te objawy ustąpiły, straciła smak i węch. Zaczęła odczuwać ból w płucach, duszności. Miała kłopoty z oddychaniem. Ponieważ objawy się nasilały, trafiła do szpitala.

Dorota Gardias boi się posłać córkę do szkoły

Obecnie pogodynka przebywa w domowej izolacji. Czuje się dobrze, a najnowszy wynik testu na koronawirusa był ujemny. Jednak ma teraz inne zmartwienie. Boi się, że jeśli jej córka wróci do szkoły, historia się powtórzy.

– Cały dzień o tym myślę. Zastanawiam się, czy nie zatrzymać córeczki w domu na ten najtrudniejszy okres. Jeszcze nie podjęłam decyzji, ale rozważam to – wyznała w rozmowie z "Faktem".

Prawdopodobnie 7-latka zaraziła się koronawirusem w szkole. U niej choroba przebiegała jednak łagodniej niż u jej mamy. Miała jedynie lekki stan podgorączkowy.

– Myślę, że w obecnej sytuacji zamknięcie szkół byłoby dobrym rozwiązaniem. To z pewnością byłoby bardzo trudne dla wszystkich rodzin, rodziców, dzieci, ale sytuacja jest wyjątkowa, a chodzi o nasze zdrowie! – podkreśla pogodynka.

Zobacz także
Komentarze (129)