Dosadna grafika Damięckiej. Tak podsumowała znaną piosenkarkę

Matylda Damięcka odniosła się do słów Katarzyny Nosowskiej o feminatywach, która rozpoczęła w internecie sporą dyskusję. Swoje spostrzeżenia artystka zawarła w prostej grafice. "To, że dla ciebie jest coś bez znaczenia, nie znaczy, że nazywasz się każdy" - skomentowała.

Matylda Damięcka podsumowała dyskusję o feminatywach
Matylda Damięcka podsumowała dyskusję o feminatywach
Źródło zdjęć: © Instagram

Grafiki autorstwa Matyldy Damięckiej celnie opisują problemy współczesnego świata. Artystka niejednokrotnie udowadniała, że potrafi komentować bieżące wydarzenia za pomocą prostej, wymownej ilustracji. Nie inaczej stało się tym razem. Damięcka postanowiła odnieść się do ostatniego wywiadu Katarzyny Nosowskiej. Wokalistka poruszyła temat feminatywów w języku polskim, stwierdzając, że kobiety próbują w ten sposób "nadać sobie wartość".

- W wielu przypadkach my, jako kobiety, koncentrujemy się na drobiazgach, jak np. odpowiednia forma. Cała para, siła i moc jest pchana - w kontekście wszystkich kobiet i ich potrzeb w świecie - w drobiazgi. Wydaje mi się, że powinien to być ruch do wewnątrz - powiedziała w wywiadzie dla TOK FM znana wokalistka. Jej wypowiedź zaskoczyła środowisko feministyczne.

"Waga słowa"

Do dyskusji o wypowiedzi Nosowskiej dołączyła Matylda Damięcka. Graficzka opublikowała na Instagramie zestaw trzech ilustracji, w których wyraziła swój sprzeciw wobec opinii znanej wokalistki. Serię nazwała "Waga słów". Na pierwszej z grafik widzimy kilka linijek tekstu, w których Damięcka odmieniła popularne niegdyś wśród kobiet zawody, które obecnie wykonują także mężczyźni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Pielęgniarka

Pan Pielęgniarka

Sekretarka

Pan Sekretarka

Dietetyczka

Pan Dietetyczka" - brzmią napisy na ilustracji.

Na następnych grafikach Damięcka odwróciła role. Pokazała, że gdyby problem doboru słów dotyczył mężczyzn, reagowaliby równie stanowczo. "Mojemu tacie to nigdy nie przeszkadzało, ale wie, jakie to dla mnie ważne i zwraca się do mnie żyraf" - napisała. "W warszawskim zoo spór o maskulatywy. Żyraf Ryszard trzeci dzień na głodówce" - dodała.

Obserwatorzy Matyldy Damięckiej podzieleni

"To, że dla ciebie jest coś bez znaczenia, nie znaczy, że nazywasz się każdy" - podsumowała Matylda Damięcka. Artystka zaznaczyła, że feminatywy nie dla wszystkich są bez znaczenia, uczulając przy okazji internautów na uważny dobór słów. Każdy bowiem ma prawo stanowić o tym, jak chce być nazywany.

Instagramowi obserwatorzy Damięckiej podzielili się na tych, którym grafiki zaimponowały, oraz tych, którzy nie do końca byli zachwyceni. Znaczna większość internautów doceniła prace Matyldy.

"Świetne! Polecam każdemu kogo razi gościni, a już lekarka nie", " Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że to jest tylko moje zdanie, jeżeli komuś na tym zależy, aby być panem pielegniarką albo chirurżką, by czuć się bardziej ok. To dlaczego nie?" - wskazywali w komentarzach.

"Feminatywy są moim zdaniem deprecjonująca, bo albo są strasznie koślawe, albo przypominają zdrobnienia", "Jeśli mam być szczery, to problem stworzony na siłę już jakiś czas temu" - pisali inni.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
matylda damięckafeminatywydyskusja

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (502)