Dowiedział się, że jest poważnie chory, a potem się oświadczył. 6 lat później wspólnie walczą o każdy oddech
Steve Dezember ma stwardnienie zanikowe boczne. Kilka dni po usłyszeniu diagnozy zapytał Hope, czy chce zostać jego żoną. To było w 2011 r. Dziś oboje dzielnie walczą z przeciwnościami losu. - Nie opuszcza mnie na krok - mówi o Hope Steve.
03.08.2017 | aktual.: 04.08.2017 12:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Straciłam dla niego głowę już po pierwszej randce. Zapalił świeczki, puścił Franka Sinatrę, ugotował nóżki krabowe - opowiada żona Dezembera w rozmowie z magazynem "People". Już wtedy Steve'owi trzęsły się ręce i to bynajmniej nie z powodu randkowego stresu. Lekarze kilkakrotnie uspokajali go jednak, że wszystko w porządku z jego zdrowiem. Cztery miesiące później okazało się, że to nieprawda. Dezember miał zaledwie 28 lat, gdy zdiagnozowano u niego ALS, znane też jako schorzenie Lou Gehriga.
- Powiedział: Nie musisz ze mną zostawać, byłaś ze mną w pokoju lekarskim - wspomina Hope. - Odpowiedziałam mu, że nigdzie się nie wybieram - dodaje. Cztery tygodnie później odbył się ślub pary. Steve chciał mieć pewność, że weźmie go w pełni sił. W pierwszą rocznicę uroczystości sił już nie miał, ledwo oddychał.
Obecnie Steve nie mówi, dwukrotnie był bliski śmierci. Hope zawsze była obok. Mimo że jej mąż jest cieniem dawnego siebie, ona zakochuje się w nim wciąż od nowa. - Nadal jest przystojniakiem, wciąż jest uroczy. Nie goli się już i to mi się naprawdę podoba - żartuje. Ich wspólną drogę udokumentowali filmowcy, od 2014 r. obraz "Hope for Steve" można oglądać w internecie.