GwiazdyDręczące poczucie winy

Dręczące poczucie winy

Gdy uczynimy coś złego czujemy się dziwnie, niepewnie, coś nas męczy i nie daje spokojnie spać.

Dręczące poczucie winy

23.10.2007 | aktual.: 28.05.2010 15:54

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Gdy uczynimy coś złego czujemy się dziwnie, niepewnie, coś nas męczy i nie daje spokojnie spać. Nie potrafimy sobie poradzić z poczuciem winy i ciągłymi myślami o naszym złym zachowaniu. Co zaskakujące, wyrzuty sumienia mogą się pojawić również u osób, które obiektywnie nie mają nic na sumieniu. Jednak poczucie winy pojawia się nagle, przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu i co więcej, trudno się go pozbyć. Jak radzić sobie z poczuciem winy?

Poczucie winy

Są dwa rodzaje poczucia winy. Pierwszy to ten najbardziej powszechny, rodzi się na skutek jakiegoś złego zachowania, wyrządzenia komuś krzywdy. Najczęściej wynika to ze złamania jakiejś ogólnoludzkiej zasady. Czasem robimy coś na przekór, czasem ze złości, bądź też nieświadomie, ale w konsekwencji czynimy coś złego i o tym dobre wiemy. Żal i smutek to naturalne i zdrowe objawy, które świadczą o wrażliwości człowieka. Te wewnętrzne wskazówki są drogowskazami w naszym życiu. Pomagają nam oceniać, kiedy przekraczamy własną moralność i łamiemy swoje zasady.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Wyrzuty sumienia

Innym rodzajem wyrzutów sumienia są te wywołane naszym wychowaniem w domu bądź też przez religię. Nabyta w ten sposób moralność powoduje, że czujemy wiele ograniczeń, często się nawet z nimi nie zgadzamy, jednak są one zakorzenione w naszej głowie więc w przypadku ich przekroczenia, odczuwamy dyskomfort. Problemy na tej płaszczyźnie pojawiają się głównie wtedy, gdy nie do końca jesteśmy przekonani, że to co nam wpajano do głowy, jest zgodne z naszymi własnymi przekonaniami. Ten wewnętrzny konflikt powoduje wiele wyrzutów sumienia i brak pewności w postępowaniu.

Niespodziewane wyrzuty

Watro też wspomnieć o wyrzutach sumienia, które pojawiają się zupełnie niespodziewanie, których nie da się w żaden racjonalny sposób wytłumaczyć, ale jednak są i sprawiają wiele nieprzyjemności. Mowa tu o przypadkach, gdy dzieci czują się winne, że ich rodzice się rozwodzą, matki mają wyrzuty sumienia, gdy poronią dziecko. U dzieci zdarza się, że ciężkie choroby interpretują jako karę za to, że były niegrzeczne. Czasem im to pomaga w zwalczeniu dolegliwości, jednak źle to się odbija na ich psychice i najczęściej jest trudne do wyplewienia.

Czy walczyć z wyrzutami?

Oczywiście jeśli chodzi o wyrzuty sumienia wynikające ewidentnie z naszej winy, jako konsekwencja jakiegoś złego czynu, zwłaszcza wobec innej osoby, lepiej z nimi nie walczyć, bo stanowią one część naszego człowieczeństwa i są dowodem, że mimo błędów jesteśmy ludźmi kierującymi się zasadami moralnymi w naszym życiu. Dobrze, że pojawia się żal i poczucie winy. Daje nam to pewność, że jesteśmy wartościowymi osobami a zbłądzić się zdarzy każdemu. W tym przypadku jedynym sposobem pobycia się tego uczucia jest próba naprawy błędu i rozmowa z osobą, której uczyniliśmy jakieś zło.

Co więc robić?

Natomiast w pozostałych przypadkach musimy przede wszystkim sobie zdać sprawę z tego, że każdy jest sam odpowiedzialny za własne życie. Nie możemy czuć się winni, jeśli komuś w życiu się nie układa, ponosi porażki. Jeśli nie zrobiliśmy niczego, by pokrzyżować czyjeś plany, obarczanie się porażkami innych nie ma sensu. Niestety często ludzie interpretują niepowodzenia swoich bliskich, jako swoją winę. Trzeba więc sobie uświadomić, że nie jesteśmy w stanie kontrolować całego świata, nie możemy odpowiadać za czyny innych ludzi, zwłaszcza gdy mowa o dorosłych osobach. Kolejną ważną rzeczą jest dialog. Jeśli czujemy się winni, wydaje nam się, że inni nam coś zarzucają, zapytajmy się o to. Prawdopodobnie okaże się, że nasze insynuacje są wyimaginowane i że nikt nas o nic nie posądza. Dzięki takiej postawie unikniemy niepotrzebnych wyrzutów sumienia, upewnimy się, że nie jesteśmy winni grzechów całego świata i przez to będziemy żyć spokojniej.

ZOBACZ RÓWNIEŻ

Komentarze (0)