Dumny dziadek. Leszek Miller znów pochwalił się swoją wnuczką
Leszek Miller jest dumny ze swojej wnuczki Moniki. Właśnie pochwalił się na Twitterze jej nowym zdjęciem. "Lady in red" – napisał pod fotografią. Nie wszystkim jednak przypadła ona do gustu.
Monika Miller to piękna kobieta. Odkąd Leszek Miller po raz pierwszy opublikował jej zdjęcie w mediach społecznościowych, oczy wszystkich zwróciły się w stronę seksownej nastolatki. Monika w wywiadach chętnie opowiada o swoich pasjach. Jest alternatywną modelką, wystąpiła też w teledysku. Zachwyca oryginalną urodą oraz… tatuażami. Niemal każdy fragment jej skóry jest pokryty tuszem. Dziewczyna jest też fanką piercingu.
Były premier pochwalił się na Twitterze nowym zdjęciem wnuczki. Monika pozuje w eleganckim czerwonym płaszczu. Uwagę przykuwają również jej krwistoczerwone usta i hipnotyzujące spojrzenie. Jest pięknie. Nam na tej fotografii przypomina Rihannę. Pod ujęciem pojawiło się wiele komplementów. "Pana wnuczka wyrosła na piękną kobietę. Zdjęcie doskonałe. Wyrafinowany styl w swej prostocie dodaje szyku. Może być pan dumny" – napisała Anna. "Śliczna dziewczyna. Pogratulować panie premierze” – dodał Jacek.
Jednak nie wszyscy internauci podzielają te zachwyty. Nie brakuje obraźliwych komentarzy i memów. "Jest wytatuowana od głębokiego dekoltu po szyję. Dla mnie nie. Piękna kobieta oszpecona tatuażami i kolczykiem w nosie", "Bez tego kolczyka jeszcze by jakoś uszło", "Powiem tylko tyle, subtelny tatuaż dodaje uroku, ale to co zrobiła pańska wnuczka to dramat, dokonała autodestrukcji", "Żadna lady nie pozwoli sobie na takie zeszpecenie swojego ciała" – czytamy. A wy jak oceniacie Monikę Miller? Podobają się wam jej tatuaże i kolczyki, czy uważacie, że przesadziła?