Nie potrzebowała pana młodego. Wzięła ślub z samą sobą
Anna Rusowicz opublikowała nowy wpis na Instagramie, w którym przypomniała, że dwa lata temu wzięła ślub sama ze sobą. Piosenkarka wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się na taki symboliczny gest.
Anna Rusowicz w wieku 8 lat straciła w wypadku matkę, Adę Rusowicz. Po tej tragedii wychowywał ją ojciec, Wojciech Korda, który zmarł w 2023 roku. W 2012 roku artystka wyszła za Huberta Gasiulę. Para doczekała się syna, jednak ich małżeństwo zakończyło się rozwodem.
Przypomniała o ceremonii sprzed dwóch lat
W opublikowanym wpisie Rusowicz wróciła do wydarzenia sprzed dwóch lat, kiedy zdecydowała się na "samoślub". Opisała jego symboliczne znaczenie i proces budowania relacji z samą sobą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
[TSN] Ania Rusowicz o swojej mamie
"Pokochać siebie to bardzo trudna misja. Dwa lata temu wzięłam ze sobą samoślub po to, by móc symbolicznie utulić wszystkie niedokochane i opuszczone kawałki siebie, które jak puzzle po dziś dzień układam w jeden obraz. Kiedy masz trudne dzieciństwo, kiedy były w Twym życiu osoby, które pokazywały Ci, że jesteś niegodny kochania albo musisz zasługiwać na miłość, tym misja jest trudniejsza i dłuższa. Mimo wszystko warto. Dużo miłości dla Was" - napisała.
Pod wpisem szybko pojawiły się komentarze internautów. Wiele osób przyznało rację Rusowicz. "Warto. Zawsze warto. Wszystkiego dobrego" - napisała jedna z komentujących. "Pokochaj siebie i bądź szczęśliwa, Aniu" - czytamy w komentarzach.
Czytaj także: Polska gwiazda wzięła ślub. "Nie było pana młodego"
"Nie było pana młodego i nie brakowało mi go"
W przeszłości piosenkarka opowiedziała o przebiegu ceremonii w programie "Dzień Dobry TVN". - Była suknia ślubna, przyjaciele, obrączka. Było wszystko tak samo, tylko nie było pana młodego i nie brakowało mi go, o dziwo. W związkach należy bywać, a w związku z samą sobą trzeba być. Ślubowałam sobie miłość własną, żeby być szczęśliwą, nie dawać się krzywdzić, żeby się rozkochać w swoim życiu. Świadkami byli wszyscy moi przyjaciele: księżyc, gwiazdy i niebo. To są moi świadkowie - mówiła wtedy Rusowicz.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl