Dzień spódniczki. "To miała być tylko zabawa"
Samorząd uczniowski Szkoły Podstawowej nr 7 w Poznaniu wyszedł z inicjatywą "dnia spódniczki". "Celem miała być dobra zabawa, integracja środowiska szkolnego, rozwijanie kreatywności, odpoczynek od mundurków szkolnych, podobnie jak wiele innych akcji przeprowadzonych z poczuciem humoru w naszej szkole" - poinformowała dyrekcja.
23.10.2019 | aktual.: 24.10.2019 12:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"24 października będzie w naszej szkole »Dzień spódniczki«. W tym dniu przychodzimy do szkoły w spódniczkach (CHŁOPCY RÓWNIEŻ) góra mundurek. Uczeń w spódniczce nie będzie pytany. Miłej zabawy i pięknych spódniczek" – taką wiadomość dostali rodzice uczniów Szkoły Podstawowej nr 7 w Poznaniu. Akcja wyszła z inicjatywy samorządu uczniowskiego tej placówki. Nastolatkowie chcieli w ten sposób odpocząć od szkolnych mundurków i uniknąć odpytywania przy tablicy.
Przedsięwzięcie skończyło się jednak fiaskiem. Dyrekcja szkoły uznała, że do spontanicznej akcji samorządu została dopisana ideologia, z którą się nie zgadzają. Sprawą zainteresowała się również Młodzież Wszechpolska, która zdecydowanie sprzeciwiła się inicjatywie. Według ich przedstawicieli pomysł spotkał się "z silnym oporem wśród rodziców i po ich interwencji inicjatywę odwołano". Nawiązano też do "Tęczowego Piątku".
Dodatkowe patrole policji
Po ogłoszeniu "dnia spódniczki" dyrektorka szkoły miała odebrać telefon z pogróżkami. - W poniedziałek wydzwaniano do pani dyrektor z pogróżkami, co było efektem burzy wokół "Dnia Spódniczki". To jakiś absurd – powiedział wielkopolskiemu dziennikowi rodzic jednego z uczniów szkoły. Władze miasta zwiększyły liczbę patroli wokół terenu szkoły.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl