Ekspertka radzi, jak nie mieć kaca po winie z niższej półki

Picie dużej ilości wody, uprawianie sportu, a może przygotowywanie specjalnej mikstury wedle przepisu wujka Franka – co tak naprawdę pomaga zniwelować przykre dolegliwości, które pojawiają się następnego dnia po wypiciu znacznych ilości wina wątpliwej jakości? Z pomocą przychodzi ekspertka Amelia Singer, która daje konkretne porady. Jak się okazuje, do degustacji wina z niższej półki trzeba się przygotować już dzień wcześniej.

Znawczyni wina Amelia Singer w rozmowie z "Daily Mail" przekonuje, że jeśli smakuje nam tańsze wino, wcale nie musimy z niego zrezygnować ze względu na dolegliwości dnia następnego.

Amelia Singer, która najwyraźniej z niejednego dzbana wino piła, przekonuje, że najskuteczniejszą bronią w walce z kacem jest przyjęcie odpowiednich leków. Singer zauważa, że jeśli ból głowy i inne dolegliwości pojawiają się tylko wówczas, gdy poprzedniego dnia piliśmy czerwone wino, może to oznaczać, że mamy problem z histaminą. W takich przypadkach Singer radzi po prostu przyjęcie leków antyhistaminowych przez wypiciem kieliszka wina.

Singer radzi, by przed piciem wina przyjąć również odpowiednią dawkę witaminy C. Ta bowiem do pewnego stopnia przeciwdziała zatruciu organizmu spowodowanego wypiciem alkoholu.

Singer przewrotnie radzi, by zapisać się na zajęcia fitness następnego dnia po imprezie, na której mamy zamiar pić alkohol. W jej przypadku to zawsze działa – spodziewając się, że następny dzień będzie ciężki, zawsze powstrzymuje się przez wypiciem o kieliszek za dużo.

Już po spożyciu alkoholu, tuż przed snem, Singer radzi przyjąć dobrej jakości preparat typu multiwitamina, który uzupełni niedobory magnezu, potasu czy cynku, które alkohol wypłukał z naszego organizmu.

Ponieważ większość dolegliwości związanych z przyjmowaniem alkoholu to skutki odwodnienia, ekspertka przypomina, by w ciągu całego wieczoru przyjmować duże ilości płynów. Sama przyznaje też, że zawsze pije dużą szklankę wody tuż przed snem, którą zawczasu sobie przygotowuje.

Singer radzi też, by wybierać wina o niższej zawartości alkoholu. Zwykle są to te, które pochodzą z regionów o chłodniejszym klimacie. Ekspertka poleca zatem Pinot Noir, Riesling, Beaujolais, Sauvignon Blanc, Provence Rose, Vinho Verde, a także austriackie i niemieckie wina z Doliny Loary.

Singer zwraca uwagę na to, że obecnie kieliszki w większości restauracji i klubów są większe niż w przeszłości. Chodzi o to, żeby zamawiając kolejny kieliszek wina o pojemności 250 ml mieć w pamięci, że to aż jedna trzecia butelki.