Emilia Plater. Najdzielniejsza z Polek czy feministka o niespełnionych ambicjach?
Jej sławę zawdzięczamy przede wszystkim Adamowi Mickiewiczowi, który w utworze „Śmierć pułkownika” opisał bohaterskiego wodza powstania listopadowego, który okazał się „dziewicą o pięknych licach”. W rzeczywistości Emilia Plater nie była tak urodziwa, a niektórzy historycy podważają jej dokonania bojowe. Na pewno nie można jednak odmówić jej odwagi.
23.12.2016 15:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Emilia Plater urodziła się 13 listopada 1806 r. w Wilnie. Od dzieciństwa marzyła, by zostać polską Joanną d'Arc. Historię legendarnej „Dziewicy Orleańskiej” poznała dzięki lekturze książek, które namiętnie pochłaniała. Do czytania zachęcała ją matka, pochodząca ze starego arystokratycznego rodu Anna von Mohl, samotnie wychowująca córkę po odejściu od męża, hrabiego Franciszka Ksawerego Platera, hazardzisty i utracjusza, notorycznie zdradzającego połowicę.
Emilia dorastała w majątku krewnych rodzicielki niedaleko Dyneburga, miasta leżącego dziś na Łotwie. Był to dom, w którym kultywowano tradycje patriotyczne, dlatego dziewczynka od najmłodszych lat nasiąkała miłością do ojczyzny, kilkanaście lat wcześniej wymazanej z mapy Europy po III rozbiorze Polski.
Plater bardzo interesowała się historią, a ponieważ wychowywała się w towarzystwie dwóch kuzynów, szybko polubiła również męskie rozrywki – jeździła konno, ćwiczyła fechtunek i dużo polowała. Znana była z różnych talentów, bardzo ładnie śpiewała i rysowała, pisała nawet całkiem udane wiersze, zainspirowana działami wielkich niemieckich poetów - Goethego i Schillera.
Wzorem wielu innych ówczesnych szlachcianek Emilia lubiła także bratać się z chłopami. Chętnie odwiedzała okoliczne gospodarstwa, zapisywała teksty piosenek ludowych i śpiewała je podczas pałacowych przyjęć.
Emilia, co nie chciała Rosjanina
Z późniejszych jej portretów wyłania się wizerunek urodziwej kobiety, ale w rzeczywistości Plater nie była nadzwyczajną pięknością. „Niskiej urody, blada, niepiękna, ale okrągłej, przyjemnej, sympatycznej twarzy, błękitnych oczu, kształtnej, ale niesilnej budowy; była poważną, bardziej surową, niż ujmującą w obejściu się, mało mówiąca i spojrzeniem nakazująca dla siebie należne względy i przyzwoitość” – tak opisywał ją w pamiętnikach hrabia Ignacy Domeyko, pierwowzór Żegoty z III części „Dziadów” Adama Mickiewicza.
Mimo to Plater najwyraźniej podobała się mężczyznom, m.in. zawróciła w głowie zamożnemu rosyjskiemu inżynierowi. Adorator nawet się jej oświadczył, ale Emilia odrzuciła propozycję ślubu, ponieważ nie zamierzała oddać ręki przedstawicielowi narodu, który zniewolił Polskę.
Podobno sama kochała się w młodym kapitanie Dal-Irwingu, pochodzącym z arystokratycznej rodziny. Jednak o ich romansie wiadomo bardzo niewiele, poza tym niedługo później wybuchło powstanie listopadowe i Plater wywietrzały z głowy miłostki.
Wieści o wydarzeniach w Warszawie, do których doszło pod koniec listopada 1830 r., gdy grupa słuchaczy Szkoły Podchorążych Piechoty pod przywództwem Piotra Wysockiego zdobyła Belweder, czyli siedzibę carskiego namiestnika, księcia Konstantego, a następnie razem z uzbrojoną ludnością stolicy opanowała całe miasto, szybko dotarły na Litwę.
Dla Plater był to sygnał do działania. Razem z dwoma kuzynami, którzy kształcili się w szkole oficerskiej w Dyneburgu i mogli liczyć na wsparcie kolegów, opracowała plan zdobycia miasta. 25 marca 1831 r. oddział Juliusza Grużewskiego wyparł stamtąd rosyjskich żołnierzy, co stało się impulsem do rozpoczęcia powstania na Litwie.
Emilia, razem z przyjaciółką Marią Prószyńską, obcięła wówczas włosy na krótko, przyodziała wygodny męski strój, uzbroiła się w pistolety i zaczęła formować oddział powstańczy. Udało się jej zebrać kilkusetosobową grupę, kawalerzystów, strzelców i chłopskich kosynierów. 29 marca 1831 r. Plater wkroczyła na ich czele do Dusiatów, gdzie zachęcała mieszkańców, by przyłączyli się do niepodległościowego zrywu. Prawdopodobnie czuła się wówczas jak bohaterka z dzieciństwa, Joanna d'Arc.
Waleczna do samego końca
Powstańcza działalność Emilii Plater do dziś budzi kontrowersje. Czy była charyzmatycznym dowódcą, jakim chciał ją widzieć Adam Mickiewicz? A może jednak okazała się ambitną kobietą bezskutecznie próbującą przezwyciężyć fizyczne ograniczenia i utrwalone przez wieki normy, według których dama mogła w czasie wojny pełnić co najwyżej obowiązki pielęgniarki?
„Jej udział w pоwstaniu żołnierskim, według dоkumentacji pamiętnikarskiej, ma bardzo rоzmaite kоnоtacje. Najczęściej są оne krytyczne, związane z tym, że kоbieta na wоjnie raczej stanоwi zawadę niż pоmоc. Niektórzy pamiętnikarze narzekają na tо, że trzeba byłо оddelegоwywać żołnierzy dо pilnowania hrabiny i jej kоleżanki” – twierdzi w jednym z wywiadów prof. Józef Bachórz z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Gdańskiego.
Nie ulega jednak wątpliwości, że Plater uczestniczyła w kilkunastu mniejszych i większych starciach z wojskami rosyjskimi, starała się również dzielić z żołnierzami wszystkie trudy walki partyzanckiej, choć szwankowało jej zdrowie. W czerwcu 1831 r., po potyczce pod Garbielowem, gen. Dezydery Chłapowski nadał dzielnej kobiecie honorowy stopień kapitana i powierzył Emilii dowództwo 1. kompanii 1. Pułku Piechoty Litewskiej, przemianowanego następnie na 25. Pułk Piechoty Liniowej. Jednocześnie starał się jednak namówić Plater do powrotu do domu. „Dopóki Polska nie odzyszcze zupełnej swobody, postanowiłam być żołnierzem” – miała odpowiedzieć na tę propozycję.
Gdy gen. Chłapowski podjął decyzję o rezygnacji z dalszej walki i złożeniu broni, rozczarowana Emilia postanowiła przedostać się w rejon Warszawy i dołączyć do działających tam oddziałów powstańczych.
W chłopskim przebraniu, w towarzystwie Prószyńskiej i kuzyna Cezarego Platera, przedzierała się przez lasy, zwykle pod osłoną nocy. Wędrówka okazała się wyniszczająca dla osłabionego organizmu. Ciężko chora i wycieńczona Emilia znalazła schronienie w dworku Ignacego Abłamowicza w Justianowie, w ówczesnym powiecie sejneńskim. Mimo troskliwej opieki nie udało się jej uratować. Zmarła 23 grudnia 1831 r. Została pochowana na cmentarzu w pobliskim Kopciowie (obecnie Kapciamiastis na Litwie).