Emily Ratajkowski w grzecznym wydaniu. Cała na czarno
Emily Ratajkowski nie przestaje nas zadziwiać. Modelka nie ma problemu z odsłanianiem swojego idealnego ciała. Niemal codziennie wrzuca roznegliżowane zdjęcia na Instagram. Również na oficjalne wyjścia wybiera bardzo odważne stylizacje, nie pozostawiające pola wyobraźni. Na imprezie GQ Men Of The Year w Los Angeles zjawiła się jednak w dość zaskakującej kreacji. Zobaczcie, jak wyglądała.
Nie odsłoniła ciała
Emily postawiła na czarny total look. Czerń często gości w jej garderobie. Nic dziwnego, modelka prezentuje się w niej doskonale. Tym razem wybrała oryginalny satynowy garnitur. Prezentowała się niezwykle elegancko i… grzecznie. Niezbyt głęboki (jak na Emily) dekolt, żadnych kusych spódniczek ani odważnych wycięć i prześwitów.
Trend z wybiegów
Satyna powróciła w wielkim stylu na wybiegi. Delikatna i kobieca kojarzy się głównie z bieliźnianymi koszulkami i topami oraz eleganckimi sukienkami. Tym razem projektanci proponują jednak satynę na co dzień. Sportowe kurtki bomberki, koszule, garnitury, dodatki uszyte z tej połyskującej tkaniny to modowy must have każdej szanującej się gwiazdy i fashionistki. Nic dziwnego satyna jest niezwykle efektowna. Seksowna modelka o polskich korzeniach doskonale wie, co w modzie piszczy. Na galę zorganizowaną przez magazyn "GQ" postawiła na satynę od stóp do głów. Naszym zdaniem jej stylizacja wywołała prawdziwy efekt "wow".
Asymetryczny krój
Emily Ratajkowsky zaprezentowała się na ściance w dwuczęściowym zestawie Prady z tegorocznej kolekcji jesień-zima. Wydłużona kamizelka, przypominająca sukienkę i spodnie o prostych nogawkach zrobiły piorunujące wrażenie. Uwagę zwracają detale – duże guziki oraz asymetryczny dół wykończony koralikami i piórami. Dopasowana kamizelka z głębokim dekoltem w kształcie litery V podkreśliła szczupłą sylwetkę modelki.
Oszczędność w dodatkach
Efektowny garnitur nie potrzebował dodatkowej oprawy. Modelka zrezygnowała z biżuterii. Stylizację uzupełniła delikatnymi czarnymi sandałkami oraz kopertówką. Do tego gładka fryzura z przedziałkiem na środku i niezwykle zmysłowy makijaż oczu. Jak wam się podoba Emily Ratajkowsky w takim wydaniu?