Ewa Minge o nowej posadzie Kingi Dudy. Zaskakująca opinia projektantki
Ewa Minge to kolejna znana osoba, która postanowiła publicznie skomentować obsadzenie Kingi Dudy w roli społecznego doradcy prezydenta RP, a tym samym swojego ojca, Andrzeja Dudy. Słowa projektantki, w porównaniu do opinii Magdaleny Środy, czy Karoliny Korwin Piotrowskiej można uznać za pochlebne.
28.09.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Odkąd do mediów wypłynęła informacja, że Kinga Duda została powołana na doradcę społecznego prezydenta RP, nie milkną echa na temat tego, jak na stanowisku obejmowanym głównie przez doktorów i profesorów poradzi sobie 25-latka. Tym razem swoją opinią podzieliła się Ewa Minge.
Ewa Minge o Kindze Dudzie
Kinga Duda, wbrew obiegowej opinii, objęła stanowisko, za które nie otrzyma wynagrodzenia. Jako społeczny doradca prezydenta, a jednocześnie swojego ojca, będzie jednak służbowo podróżować, a także uczestniczyć w ważnych spotkaniach na szczeblu międzynarodowym.
To, według m.in. Karoliny Korwin Piotrowskiej doskonały sposób, aby zdobyć doświadczenie, które posłuży córce Andrzeja Dudy w zdobyciu lepszej pracy w przyszłości. Dziennikarka nie jest jednak przekonana, czy bycie dzieckiem Andrzeja Dudy będzie atutem w oczach potencjalnego pracodawcy. "Córka prezydenta w CV to żadne osiągnięcie, raczej deprecjonowanie jej dokonań" – ocenia w sieci Karolina Korwin Piotrowska.
Innego zdania jest zaangażowana politycznie projektanta, Ewa Minge. "Niektórzy zarzucają Kindze, że zależy jej na wpisie do CV, ale przecież ona ma w CV wpisane, że jest córką prezydenta! To wystarczy, aby zrobić na przyszłych pracodawcach wrażenie!" – powiedziała w rozmowie z magazynem "Flesz" Ewa Minge.
Projektantka podkreśliła także, że choć wierzy potencjał Kingi Dudy, to jest pewna, że córka prezydenta poradzi sobie na stanowisku tylko, jeśli będzie dobrze przygotowana, również psychicznie. "Na pewno nie będzie jej łatwo. Jako matka i osoba znana już jej współczuję. Mam nadzieję, że jest przygotowana i zahartowana" - stwierdziła Minge. "Dajmy jej szansę, jest przecież wykształconą dziewczyną. To głos młodego pokolenia, którego bardzo brakuje" - podsumowała.
O tym, jak absolwentka prawa na prestiżowych uniwersytetach poradzi sobie w nowej roli, przekonamy się niebawem.