Franciszek Pieczka wyznał, jak teraz żyje. "Dzięki temu czuję się potrzebny"
Franciszek Pieczka od lat cieszy się zasłużoną emeryturą. Wybitny polski aktor wciąż jednak pozostaje aktywny artystycznie. Zwolnił jednak tempo i zamieszkał na obrzeżach Warszawy. Niedawno opowiedział o kobiecie, która się nim opiekuje. Przyznał, że trafił w troskliwe ręce.
07.07.2022 | aktual.: 08.07.2022 11:03
Franciszek Pieczka wciąż jest aktywny zawodowo
Franciszek Pieczka zagrał wiele legendarnych ról w popularnych, polskich produkcjach takich jak "Quo Vadis", "Czterej pancerni i pies" czy "Ranczo". Polscy wielbiciele kina z pewnością kojarzą jego charakterystyczny głos, którym ubarwiał każdą zagraną postać. Przez ponad 60 lat aktywności zawodowej dał się poznać od wielu stron. Zawsze jednak zabawiał widzów trafnym żartem. Słynie bowiem z doskonałego poczucia humoru.
Zobacz także: Włodzimierz Press grał Grigorija w "Czterech pancernych". Na planie serialu poznał żonę
Pan Franciszek udzielił kilku wywiadów po przejściu na emeryturę. Dzielił się z dziennikarzami tym, jak teraz wygląda jego życie. Nadal jest aktywny zawodowo i chętnie udziela się w ważnych dla niego projektach artystycznych. Choć pochodzi ze Śląska, większość życia spędził w Warszawie. Po śmierci swojej żony, Henryki, zamieszkał w Falenicy.
Franciszek Pieczka ma na kogo liczyć
Franciszkowi Pieczce nie doskwiera jednak samotność. Doczekał się dwójki dzieci - Ilony i Piotra. Aktor przebywa obecnie w domu ze swoim synem i jego żoną. Wielokrotnie opowiadał, że to właśnie synowa o niego dba, robi mu zakupy i jest wyjątkowo troskliwa.
"Mieszkam z synem w Falenicy. Mam opiekuńczą synową. Otoczony jestem wnukami. Mam pięcioro wnucząt. Doczekałem się też dwójki prawnuków. Jestem wdzięczny Bogu, że są, bo nie pozwalają mi skapcanieć na stare lata. Zmuszają dziadka do tego, żeby był aktywny. One też zawsze mogą na mnie liczyć. Dzięki temu czuję się potrzebny" - zdradził w rozmowie z "Tele Tygodniem".
Wbrew medialnym doniesieniom, pan Franciszek nie zamierza kończyć kariery. Plotki to skutecznie dementował jego syn. Zapewniał, że jego ojciec ma wspaniałą opiekę oraz bliskich, którzy są dla niego ogromnym wsparciem.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.