Włodzimierz Press grał Grigorija w "Czterech pancernych". Na planie serialu poznał żonę
Włodzimierz Press dał się poznać widzom ze swojej roli w głośnym serialu "Czterej pancerni i pies", gdzie wcielił się w Grigorija Saakaszwilego, Gruzina, który prowadził czołg Rudy 102. Okazuje się, że serial przyniósł Pressowi nie tylko popularność, ale również miłość życia.
20.06.2022 10:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Włodzimierz Press jest doskonale znany polskim telewidzom z licznych ról, które dubbingował. Jego głos możemy kojarzyć m. in. z kotem Sylwestrem ze "Zwariowanych melodii", Kermitem z "Muppet Show" i wieloma innymi postaciami z filmów animowanych i aktorskich.
Chciał zagrać w "Faraonie". Wymarzoną rolę dostał Jerzy Zelnik
Aktor najbardziej jednak znany jest ze swojej głośnej roli z młodości. Jako 26-latek zaczął pracować na planie serialu "Czterej pancerni i pies". Wcielił się tam w Grigorija Saakaszwilego, Gruzina, który był kierowcą czołgu Rudy 102. Okazuje się, że o mały włos, a nie zagrałby charakterystycznego bohatera "Pancernych". W tygodniku "Angora" podkreślił, że zgłosił się do serialu tylko po to, żeby zarobić.
"Szukali bruneta o południowej urodzie i mnie widzieli w tej roli. Nie wierzyłem, że coś z tego wyjdzie. Poszedłem raczej dla paru groszy, gdyż wówczas cienko prządłem. Poza tym to był obraz wojenny, a ja wcześniej nie miałem żadnego kontaktu z wojskiem, nawet na studiach" - opowiadał.
Bardziej marzyła mu się główna rola w filmie "Faraon". Tę jednak dostał Jerzy Zelnik, co było dla Pressa dużym rozczarowaniem. Zdecydował się więc na pracę przy serialu Konrada Nałęckiego.
Czytaj także: Była gwiazdą serialu "Matki, żony i kochanki". Prywatnie Anna Romantowska wybrała samotność
"Czterej pancerni i pies" przyniósł mu miłość życia
Praca przy "Czterech pancernych i psie" okazała się prawdziwym przełomem w karierze Pressa. Do dziś jest kojarzony przede wszystkim z rolą czołgisty-Gruzina. Serial nie przyniósł mu jednak wyłącznie rozpoznawalności wśród widzów, ale również miłość życia. Na planie poznał Renatę - swoją przyszłą żonę. Była ona studentką szkoły plastycznej i pracowała jako kostiumolożka. Pobrali się w 1967 roku.
"Zakochałem się, pobraliśmy się, na świat przyszedł Grześ" - opowiadał w wywiadzie dla "Przekroju". - "Chyba jedyne dziecko pancernych urodzone na planie. Wszyscy myślą, że imię daliśmy mu na cześć granej przeze mnie postaci, ale tak naprawdę było uczczeniem mojego ojca Grzegorza, którego straciłem jako dziecko".
Po zakończeniu produkcji powitali na świecie drugie dziecko - córkę Tanię. W stanie wojennym wyjechali do Paryża, do matki aktora. Jak sam wspomina, traktował wyjazd jako wakacje, jednak Pressowie zostali tam kilka lat, a do Polski wrócili w 1987 roku. Są małżeństwem do dziś.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl