Gisele na Igrzyskach w Rio. Ostatni wybieg brazylijskiej piękności
Gisele Bundchen to chyba najlepszy towar eksportowy Brazylii. Modelka, która od lat otwiera rankingi najlepiej zarabiających osób w branży i żona futbolowej megagwiazdy – Toma Brady, nie mogła nie pojawić się na ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Scena z jej udziałem była niewątpliwie najseksowniejszym momentem całego wieczoru. Szkoda tylko, że po raz ostatni widzieliśmy 36-letnią gwiazdę na wybiegu.
*Zobacz także: *
Jeden gest - mnóstwo przyjemności
Makijaż w wersji light czyli jak malować się latem
Kosmetyki do zadań specjalnych
Powrót z emerytury
O udziale Gisele Bundchen w ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich plotkowano od dawna. Sama modelka już jakiś czas temu potwierdziła swój udział. Zaznaczała przy tym, że choć rok temu oficjalnie przeszła na wybiegową emeryturę, dla swojego kraju zrobi wyjątek. W końcu możliwość reprezentowania swojej ojczyzny na tak ogromnej imprezie sportowej, to wyróżnienie, które przytrafia się tylko raz w życiu.
3 miliardy widzów
Jeszcze przed imprezą modowe redakcje na całym świecie zastanawiały się, jaką kreację wybierze piękna Brazylijka. Pewnym było, że postawi na rodzimych projektantów. Nie mogłaby zrobić inaczej, zwłaszcza, że brazylijska moda nie jest szczególnie rozpoznawalna w świecie, więc jest to ogromna szansa na promocję. Teraz już wiemy, że srebrna, błyszcząca suknia z trenem i ogromnym rozporkiem to dzieło Alexandre Herchcovitc. 45-letni projektant z Sao Paulo od lat przyjaźni się z modelką, ale nie przypuszczał, że wybierze właśnie jego aby stworzyć historyczną kreację, którą podziało 78 000 widzów na stadionie Maracana i jakieś 3 miliardy przed telewizorami. To się nazywa reklama!
Seksowna stylizacja
Gisele wyszła na wybieg w rytmie klasycznej bossa novy „Girl from Ipanema”. Suknia idealnie opływała zgrabne ciało modelki i poruszała się w rytm muzyki. Wszystko dlatego, że materiał z którego powstała został zrobiony na zamówienie, właśnie z myślą o tej imprezie. Gisele oczywiście brała udział w całym procesie projektowania. Przekazywała Herchcovitcowi swoje uwagi i dzieliła się wieloletnim doświadczeniem z wybiegów. Była modelka Victoria’s Secret przyzwyczaiła nas do seksownych stylizacji, ale tak dobrze nie wyglądała jeszcze nigdy. Rozwiane włosy, spory dekolt, ponętny rozporek i delikatne sandałki Nudist na wysokim obcasie przejdą do historii Igrzysk Olimpijskich.
Zabawne reakcje
Przejście Gisele przez olimpijski stadion wywołało niemałe emocje wśród samych sportowców. Adam van Koeverden, kajakarz z Kanady napisał na Twitterze: “Gisele właśnie przeszła jakąś połowę 50 km wyścigu. W 12 cm obcasach!” Marta Hunt, modelka Victoria’s Seceret dodała: “Gisele musi z trudem łapać oddech po takim spacerze”. Niewątpliwie, o wielkości modelki świadczy fakt, że z chodzenia po wybiegu była w stanie zrobić olimpijskie widowisko. Szkoda, że zgodnie z zapowiedziami samej Bundchen, to ostatni raz gdy mieliśmy okazję podziwiać ją na wybiegu.