Grażyna Wolszczak o polityce w sztuce. Aktorka ma wyrobione własne zdanie
Grażyna Wolszczak należy do grona aktorek, które chętnie zabierają głos w sprawach bieżących. Często opowiadała o pracy aktorów w dobie pandemii, a także publicznie wyjawiła, jak czuła się po przejściu zakażenia koronawirusem. Teraz zdecydowała powiedzieć o tym, co sądzi o łączeniu polityki ze sztuką.
Grażyna Wolszczak jest aktywna zawodowo od czasu ukończenia studiów na warszawskiej PWST w 1983 roku. Pojawia się na deskach teatralnych, filmach i serialach, ale największą popularność i uznanie widzów zyskała roli Basi Brzozowskiej w "Na Wspólnej". Niestety pracę na planie w teatrze przerwała pandemia koronawirusa – aktorka pod koniec roku przeszła zakażenie, ale skutki odczuwa do dzisiaj.
Stanowcze stanowisko Wolszczak
Niedawno aktorka zgodziła się na rozmowę z Elizą Michalik na temat obecnej nieciekawej sytuacji związanej z pandemią. Jak na początek przyznała prowadząca, nastały bardzo trudne czasy szczególnie dla dyrektorów placówek teatralnych czy galerii. Wolszczak ugruntowała już swoje zdanie na ten temat, ponieważ sama jako dyrektora teatru Garnizon Sztuki musi odpowiednio działać.
"Gdy podjęłam się prowadzenia teatru to to powinna być moja platforma porozumiewania się w tej chwili, a nie to czy ja wyjdę na protesty, czy nie. To jest moją prywatną sprawą" - stwierdziła aktorka.
Wolszczak w dalszej części rozmowy wyznała również, że teatr przez nią prowadzony musi pozostać apolityczny, ale tak naprawdę od samej polityki nie można uciec, a w związku z tym nie można nie przejmować się losem własnego kraju. Aktorka szczerze przyznała, że według niej apolityczność nie jest jednoznaczna z brakiem zabierania głosu w ważnych sprawach.
"Manifestujemy pewne przekonania, robiąc rzeczy artystyczne. […] Rozpoczęliśmy próby do spektaklu "True women show". Opowiadamy jak najbardziej o kobietach. Ten temat kobiet jest tam bardzo bliski. Pokazujemy różne postawy kobiet i tutaj bardzo zabieramy głos zdecydowanie. Nie politycznie, ale opowiadamy o kobietach. O tym momencie, w którym kobieta teraz się znalazła" - dodała na koniec artystka.
Niedawno Wolszczak przytoczyła historię swojej koleżanki po fachu, która do tej pory boryka się z problemami związanymi z pandemią. Aktorka wówczas przyznała, że "artyści nie żyją jak pączki w maśle", choć sama podkreśliła, że ona sama na razie nie ma na co narzekać.