Grooming w sieci, czyli uważaj na swoje dziecko
Grooming oznacza uwodzenie dzieci przez Internet z zamierzeniem wykorzystania seksualnego. Zawsze jest to internetowa relacja osoby dorosłej z dzieckiem, docelowo ma ona przejść w życie realne. Jak zapobiec tragedii?
Grooming oznacza uwodzenie dzieci przez Internet z zamierzeniem wykorzystania seksualnego. Zawsze jest to internetowa relacja osoby dorosłej z dzieckiem, docelowo ma ona przejść w życie realne. Jak zapobiec tragedii?
Jak przebiega typowy grooming? Odbywa się to stopniowo i etapami. Dorosły dąży do zyskania zaufania dziecka, ośmielenia go i skłonienia do realnego spotkania. Do kontaktu najłatwiej może dojść na czacie (niekoniecznie erotycznym) albo komunikatorze. W takich warunkach poczucie anonimowości sprzyja otwartości dziecka, ale i ośmiela pedofila. Trudniej jest zweryfikować uzyskiwane informacje, toteż z natury ufne dziecko nie jest w stanie sprawdzić, czy rozmawia z rówieśnikiem, czy tylko z kimś, kto się za takiego podaje.
Przyjaciel z Internetu zawsze ma czas
Dzieci wierzą w to, że rzeczy są takie, jakie się im je przedstawia. Nie mają doświadczenia życiowego i nie starają się weryfikować prawdziwości dostarczanych im informacji. Początkowo rozmowy toczą się wokół neutralnych wątków, typowych tematów, które mogą interesować dziecko. Dochodzi do nawiązania nici porozumienia i wytworzenia u dziecka przekonania, że oto znalazł się cierpliwy partner do dyskusji. Uwaga poświęcana przez kogoś dorosłego jest dla dziecka nagrodą. Tajemniczy sojusznik poznany na czacie również jest osobą atrakcyjną, bo zawsze ma czas, interesuje się dzieckiem, pamięta treści poprzednich rozmów, mówi miłe rzeczy.
Dziecięca seksualność
Dziecko powoli oswaja się ze swoim rozmówcą, staje się coraz bardziej otwarte. Celem takiej relacji jest włączenie dziecka w aktywność seksualną, nierzadko ta aktywność jest utrwalana przez pedofila i potem wykorzystywana komercyjnie. Grooming przebiega w kilku etapach, w których zmieniają się tematy rozmów –od neutralnych do seksualnych treści. Wzrasta też stopień zaufania dziecka do rozmówcy. Zaczyna się nawiązywać coraz bardziej intymna nić porozumienia. Relacja staje się dla dziecka coraz ważniejsza, tymczasem dorosły stopniowo wprowadza do niej wątki seksualne. Warto pamiętać o tym, że istnieje coś takiego jak seksualność dziecięca.
Pedofil oswaja dziecko
Seksualność człowieka rozwija się przez całe życie, a nie pojawia się nagle w okresie dojrzewania, toteż ingerencja dorosłego łatwo może rozbudzić dziecko seksualnie. Zakres doświadczeń seksualnych dziecka nie jest tak bogaty, jak osoby dorosłej i naturalne jest skrępowanie towarzyszące poruszaniu takich wątków. Relacja nabiera znamion wyjątkowości. Jednak pedofil stopniowo oswaja dziecko z tego rodzaju treściami, uspokaja, subtelnie wzbudza jego ciekawość, skłania do masturbacji, czasem prosi o zrobienie sobie zdjęcia i przesłanie go.
Niedowartościowane dzieci zagrożone
W komunikatach kierowanych do dziecka jest dużo wsparcia i dużo pochwał za to, iż idzie ono za wskazówkami dorosłego. Jednocześnie pedofil stara się dowiedzieć, czy ktoś inny nie ma dostępu do treści ich rozmów i ostrożnie dopytuje o umiejscowienie komputera dziecka czy obecność innych osób w domu, a także o kontakt dziecka z rodzicami. Szczególnie podatne na wejście w taką relację, a co za tym idzie na ryzyko wykorzystania, są dzieci, które nie mają wsparcia w świecie dorosłych i nie otrzymują od nich zbyt wiele uwagi. Często są to dzieci nieśmiałe i niedowartościowane, bardzo spragnione kontaktów.
Jak uniknąć dramatu?
Z powyższego wynika, że uwiedzenie dziecka przez Internet może się okazać niezmiernie łatwe. Jednak równie łatwe jest zapobieganie tego rodzaju sytuacjom. Należy wzmacniać w dziecku wiarę w siebie i poświęcać mu dostatecznie dużo uwagi, by nie musiało ono jej szukać w kontaktach z anonimowymi dorosłymi. Zamiast odcinać dziecku dostęp do Internetu, należy raczej interesować się, z kim ono się kontaktuje. Warto także ustalić wspólnie zasady korzystania z Internetu i przestrzec przed możliwymi zagrożeniami w sieci. Jest to znacznie skuteczniejsze niż blokada, ponieważ raz przekazane dziecku poglądy będą działać w każdych okolicznościach i mogą ulegać elastycznym zmianom wraz z powstawaniem ewentualnych nowych zagrożeń. Dobrym pomysłem jest korzystanie z Internetu wspólnie z dzieckiem.
Tekst: Katarzyna Krzak