Gwiazdy mają niezłe plecy!

Nasze celebrytki kochają głębokie dekolty, odsłaniające całe plecy.

Gołe, a zdaniem wielu nazbyt pulchne plecy Anny Muchy, które pokazała podczas jednej z gal Festiwalu Filmowego w Gdyni do dziś są wspominane, choć aktorka wygląda już nieco inaczej. Bo suknia z gołymi plecami zawsze robi wrażenie. I jest coraz popularniejsza.

Tekst: mwmedia

Śmiało odsłaniają plecy panny młode z mocno wyciętymi gorsetami, a letnie suknie lub topy z ramiączkami zawiązanymi na szyi to wymarzony fason dla miłośniczek nagich pleców. Przy czym suknia z gołymi plecami to taka, w której wycięcie sięga dużo niżej, niż linia zapięcia biustonosza.

Wiele pań marzy o założeniu choć raz takiej sukni. Mimo że nadaje się ona na wiele uroczystości, to jednak nie na wszystkie. Najlepiej mają celebrytki - im okazji nie brakuje, a głęboki dekolt, odsłaniający całe plecy, chociaż nie zawsze pasujący, mogą prezentować przez cały rok.

I dlatego "golutkie do granic przyzwoitości" (a czasem w tzw. "porywach" nawet bardziej) plecy spotyka się bardzo często na spotkaniach promocyjnych, pokazach mody, rautach, bankietach, także na estradach, przy czym ta ostatnia okazja jest raczej dla konferansjerek, niż wokalistek.

Ale do dostojnego kroczenia po czerwonych dywanach wycięta suknia nadaje się doskonale, co widzimy podczas inauguracji festiwali filmowych w cieplejszych, niż nasz krajach.

Kreacja bez pleców wymaga jednak czegoś więcej, niż w miarę „zgrabne”, w żadnym wypadku nie przygarbione plecy o czystej, zdrowej skórze. Konieczne jest też posiadanie odpowiedniego biustu.

Jeśli jest obfity i opadający z natury, jego walki z przyciąganiem ziemskim nie wspomoże żaden stanik czy gorset, bo takowych przy sukni mocno wyciętej z tyłu nosić nie wypada. To może pomóc operacja plastyczna, która zatrzyma biust na właściwym miejscu bez względu na pozę i ilość tkaniny z przodu sukni.

Zbyt duży rozmiar właścicielki odsłoniętych pleców(kompozycja fałdek) jest tak samo niekorzystny, jak i zbyt mały (kompozycja kostek). Jednakże, jeśli nie spełniamy któregoś z warunków, można dla częściowego przysłonięcia pleców i wspomożenia biustu użyć paru sztuczek – tiulowych szali, skrzyżowanych fantazyjnie szelek, bujnego wiązania z wiotkiej tkaniny.

Ma to dodatkowy walor, bo podczas wieczoru będziemy mogły pomyśleć o czymś innym, a nie o efekcie zsuniętych nagle ramiączek i odsłonięciu równie głębokiego dekoltu z przodu.

Przy tej okazji pamiętajmy, że suknie bez pleców prawie zupełnie nie nadają się na taneczne okazje, o szaleństwach dyskotekowych nie wspominając. Na pewno nie wytrwają na swoim miejscu.

Tekst: mwmedia