Blisko ludziHobby i fankluby na wesela i śluby

Hobby i fankluby na wesela i śluby

Wiele par pragnie na swym weselu zamanifestować swą indywidualność. W tym celu uciekają się do rozmaitych sposobów, a jednym z nich jest podkreślanie swojego hobby czy też przynależności do określonego fanklubu. Rozwiązanie ma swoje dobre strony, jak i pewne minusy.

Hobby i fankluby na wesela i śluby
Źródło zdjęć: © Thinkstock

01.09.2010 23:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wiele par pragnie na swym weselu zamanifestować swą indywidualność. W tym celu uciekają się do rozmaitych sposobów, a jednym z nich jest podkreślanie swojego hobby czy też przynależności do określonego fanklubu. Rozwiązanie ma swoje dobre strony, jak i pewne minusy. Jeśli zastanawiasz się nad ślubem i weselem z motywem przewodnim związanym z twoim hobby, poznaj nasze argumenty za i przeciw.

Śluby i wesela, na których manifestowane jest hobby pary młodej na pewno są widowiskowe - to ich główna zaleta. Jeśli zatem narzeczonym zależy na podziwie otoczenia, na uwadze przechodniów lub na tym, by zarówno znajomi z klubu, jak i cała rodzina długo pamiętali ich ceremonię, dobrym pomysłem będzie zaproszenie członków fanklubu na ślub i wesele.

Fankluby bywają jednak rozmaite: są kluby motoryzacyjne, kluby miłośników górskich wycieczek, morsów uwielbiających kąpać się w mroźnej wodzie czy też towarzystwa zrzeszające uczestników rekonstrukcji historycznych wydarzeń. Jeśli należycie do klubu, w którym członkostwo łatwo może stać się przedmiotem podziwu innych, zadanie wydaje się ułatwione. Kolumna stu motocykli poprzedzająca ten, na którym będzie jechać młoda para lub też kolumna zabytkowych samochodów w orszaku ślubnym na pewno zwróci uwagę wszystkich i zapadnie im w pamięć. Jeśli należycie do klubu miłośników górskich wycieczek, możecie zawiesić na sali fotografie ze swoich wycieczek - jak zdobywacie lub podziwiacie malownicze górskie szczyty.

Największy minus to ryzyko, że ślub i wesele stanie się nie tyle oryginalne, co dziwne. Czasem już sam fanklub wzbudza mieszane uczucia innych - jeśli młoda para zamierza na przykład rozpocząć zabawę od wykąpania się w lodowatej wodzie lub skoku na bungee może rodzinę przyprawić o rozstrój nerwowy.

Jednak nawet spokojniejsze hobby może sprawić trochę problemów. Przede wszystkim może się okazać, że klubowicze nie będą umieli odpowiednio zachować się na ślubie. Konwój zdążający do kościoła będzie wyglądał bardzo ładnie, ale już grupa motocyklistów, która do kościoła nie wejdzie, a ceremonię spędzi przed nim, popalając papierosy i popijając piwo, będzie wyglądać odpychająco - zarówno dla rodziny, jak i dla przechodniów. Tej sytuacji można czasem uniknąć, o ile na ślub zaproszone zostaną jedynie naprawdę bliscy nam klubowicze lub gdy młoda para wyraźnie uprzedzi gości, jakiego zachowania od nich oczekuje.

Ostatnią istotną wadą ślubu hobbystycznego, o której warto pamiętać, jest koszt jego zorganizowania. Jeśli na ceremonię zaproszeni zostaną członkowie klubu, wypada by zostali czymś podjęci z wdzięczności za przyjazd - zwłaszcza że część z nich może przyjechać z odległych miejsc. Młoda para może mieć jednak kłopot z przyjęciem ich na weselu, bo to na pewno znacznie podwyższy koszty. Dobrym wyjściem może być podziękowanie klubowiczom przez zaproszenie ich na specjalnie dla nich przygotowane przyjęcie w wybranym lokalu - niemniej i takie rozwiązanie spowoduje wzrost kosztów wesela.

Warto się zatem zastanowić, czy oryginalny ślub i niezwykłe wesele są naprawdę aż tak ważne. Przecież Wasz ślub i tak będzie wyjątkowy, bo jedyny taki w życiu...

Komentarze (0)