Idealny kochanek XXI wieku

Kochanek doskonały – to nie tylko czcze określenie, którym można ochrzcić każdego faceta, to określenie o głębszym, żeby nie powiedzieć tajemniczym, znaczeniu. Kochanek XXI wieku to mężczyzna pomysłowy, czuły i aktywny. Mężczyzna, który nie myśli wyłącznie o zaspokajaniu swoich potrzeb seksualnych, ale także potrzeb partnerki. Idealny kochanek XXI wieku to w końcu mężczyzna, który wie, jak zaspokoić kobietę, przedkłada swoje dobro nad dobro partnerki, jest sprawny fizycznie i seksualnie.

Klaudia Kula

(kk/pho)

Wbrew obiegowej opinii, rozmiar męskiego przyrodzenia nie ma wielkiego znaczenia, bo – jak mówią kobiety – może być nieduży, byle wariat. Najważniejsza jest pomysłowość i umiejętność wykorzystania swoich możliwości, co, jak się okazuje w praktyce, wcale takie łatwe i oczywiste nie jest.

Facet, który w trakcie seksu myśli wyłącznie o sobie, nie zaspokaja potrzeb partnerki, a dodatkowo jest niedelikatny - odpada na przedbiegach. Zazwyczaj po nocy spędzonej z takim łóżkowym egoistą kobiety uciekają w popłochu, a niektóre biorą nogi za pas nawet w trakcie miłosnych igraszek.

Kobiece potrzeby seksualne są bardziej złożone, stąd tak ważna jest dla nich czułość, delikatność i nastawienie mężczyzny na sprawienie swojej partnerce przyjemności. Ponadto idealny kochanek XXI wieku koniecznie musi się liczyć ze zróżnicowanymi potrzebami swojej partnerki – są sytuacje, kiedy należy spasować, ale są i takie, gdzie jak najbardziej pożądana jest długa gra wstępna, lub przeciwnie – jej całkowity brak, czyli tzw. szybki numerek.

- Oczekuję od swojego partnera stuprocentowego zaangażowania w sprawach seksu. Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy to mój mężczyzna wykonuje „automatyczne zbliżenie”, aby tylko zaspokoić swoje pragnienia. Mój mężczyzna zna moje potrzeby, zna także mowę mojego ciała, jednak ta znajomość nie przyszła od razu, lecz wymagała długich miesięcy nauki. Zresztą także i ja uczyłam się swojego partnera, pytałam, jak lubi być dotykany i pieszczony – mówi Monika (26 lat).

Mężczyźni śmieją się z kobiet, które są bierne w łóżku, nazywając je złośliwie kłodami, które czekają na trzęsienie ziemi. Okazuje się jednak, że bierni potrafią być także panowie, o czym jednak mówi się bardzo rzadko. Idealny kochanek to mężczyzna obdarzony dużym temperamentem, aktywny i pomysłowy, który za wszelką cenę nie dopuszcza do sytuacji, aby w łóżku (i nie tylko) wiało nudą, ponieważ dobry seks to seks urozmaicony, w którym nie panuje rutyna, przy czym nie oznacza to, że podczas pojedynczego zbliżenia obowiązkowo trzeba przerobić wszystkie pozycje z Kamasutry.

- Mój poprzedni kochanek był nudny i ta nuda przenosiła się także do naszej sypialni. Po kilkunastu miesiącach monotonii nie wytrzymałam i zaproponowałam, aby urozmaicić nasz seks chociażby zmianą pozycji, na co on obraził się twierdząc, że jest dobry „w tych sprawach” i nie ma zamiaru wysłuchiwać moich wywodów. Cóż, męska duma została najwidoczniej urażona, a ja niecały miesiąc później wyprowadziłam się z powrotem do rodziców… - mówi Baśka (29 lat).

Seks w żadnym wypadku nie musi być poważny. Seks ma cieszyć oboje kochanków i w trakcie miłosnych uniesień grobowe miny są niewskazane. Traktowanie seksu śmiertelnie poważnie, jako swoisty sprawdzian męskości nie jest przyjemne, a kobieta wówczas ma wrażenie, że wszystko odbywa się automatycznie, według misternie przeprowadzonego planu. Seks ma być spontaniczny, przy czym idealny kochanek nie może być egoistą – musi dążyć do stworzenia odpowiedniego nastroju i nie patrzyć wyłącznie przez pryzmat swoich potrzeb.

Chociaż piękno jest pojęciem względnym, to chyba żadna kobieta nie chciałaby uprawiać seksu z mężczyzną, który się jej w ogóle nie podoba. Idealny kochanek XXI wieku powinien być atrakcyjny, mieć wysportowaną sylwetkę, być sprawny fizycznie i przede wszystkim - zadbany. Co prawda, każda kobieta ma swój ideał mężczyzny, jednak ich wspólnym mianownikiem jest właśnie czystość, schludny ubiór czy zapach.

Kolejnym wyznacznikiem kochanka idealnego jest umiejętność adoracji. Nie ma chyba kobiety, która by nie lubiła być adorowana czy zdobywana. I nie chodzi tutaj o szczególne okazje, jak Walentynki, urodziny czy Dzień Kobiet, ale o zwykłe szare dni, w których najmniejszy chociaż gest (np. romantyczna kolacja, kwiaty) sprawi kobiecie wiele przyjemności.

- Mam 46 lat, jestem dwukrotną rozwódką, a obecnie spotykam się z mężczyzną młodszym ode mnie o dziewięć lat. Broń Boże nie uważam się za stary, bezużyteczny mebel, ale za atrakcyjną, dojrzałą kobietę, wiedzącą czego chce od życia i znającą swoje potrzeby. Mój młodszy kochanek adoruje i uwodzi mnie praktycznie każdego dnia, zasypuje kwiatami i komplementami, a w łóżku jest niczym czynny wulkan. Idealny kochanek to taki, który liczy się z moimi potrzebami - mówi Sylwia (46 lat).

Klaudia Kula

(kk/pho)