Z badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Cornella wynika, że w ciągu dnia najczęściej myślimy o jedzeniu. I nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo oprócz głodu fizycznego, odczuwamy także głód emocjonalny, który, jak przekonują dietetycy i psycholodzy, jest częstym i niebezpiecznym zjawiskiem. W konsekwencji sięgamy po jedzenie, nawet jeśli nie burczy nam w brzuchu.
Zobacz także:
Jak często myślimy o jedzeniu?
Wyniki analiz naukowców z Uniwersytetu Cornella są zaskakujące. Okazuje się, że bodźcem do pomyślenia o jedzeniu są nie tylko zbliżające się pory posiłków czy uczucie głodu. Przyczyną są bodźce zewnętrzne. Może nas też dopaść głód emocjonalny, który często ma nieuświadomione korzenie np. w sytuacjach z dzieciństwa.
Wyniki badań są zaskakujące
W badaniu wzięło udział 139 osób, które miały odpowiedzieć na pytanie: jak często myślisz o jedzeniu? Tu wyszło, że średnio 15 razy dziennie.
Kolejnym etapem było wypełnienie obszernych kwestionariuszy, w których bardzo drobiazgowo analizowano zachowania osób biorących udział w badaniach. Wyniki zaskoczyły samych uczonych. Otóż w ciągu całego dnia istnieje aż 220 momentów, w których nasz mózg zaprzątają kwestie związane z pożywieniem. W przeważającej części te myśli są podświadome. W ogromnym stopniu mają na nie wpływ bodźce zewnętrzne, które nie są związane z uczuciem głodu.
Wszystko przez naszą psychikę
Nagle dopada cię ogromny głód i czujesz, że koniecznie musisz coś zjeść. Najprawdopodobniej jest to właśnie głód emocjonalny. Dietetycy i psycholodzy przekonują, że to coraz częstsze zjawisko.
Głód fizjologiczny zaczyna się powoli - najpierw czujemy burczenie w żołądku i dopiero wtedy zaczynamy myśleć o jedzeniu.
- Natomiast głód emocjonalny pojawia się pod wpływem wspomnień i skojarzeń z pewnymi niepokojącymi sytuacjami. Może go wywołać także słowo, które w jakiś sposób kiedyś nas zraniło. Pojawiają się w nas negatywne emocje, które mechanicznie możemy wyciszyć tylko poprzez jedzenie – mówi w rozmowie z WP Kobieta coach zdrowego odżywiania, Agnieszka Mielczarek, autorka książki „Jak schudnąć po 40?”. - To może się zacząć już w dzieciństwie - gdy dziecko upadnie, w ramach pocieszenia i przyniesienia ulgi dostaje cukierka. Takie mechanizmy często są nieświadome, ale niestety w dalszym życiu mało kiedy otrzymujemy gotowy wzór zachowań na sytuacje kryzysowe, niekomfortowe - wyjaśnia Mielczarek.
Jak radzić sobie z głodem emocjonalnym?
Coraz częściej sięgamy po jedzenie, nawet jeżeli nie nie odczuwamy głodu. Dopiero co zjedliśmy posiłek, ale czujemy, że musimy zjeść coś jeszcze. Dlatego bardzo ważnym jest, by nauczyć się radzenia sobie z negatywnymi emocjami. - Pomocne są techniki relaksacyjne czy takie przyziemne bycie dla siebie samego dobrym oraz zmiana myślenia. Warto postarać się zneutralizować złe emocje - dodaje coach.