Jak kompletować ślubną kreację?
Sukienka czy buty? A może najpierw kupić welon? Te proste wydawałoby się pytania potrafią spędzić sen z oczu wielu pannom młodym. Bo jeśli okaże się, że do tych wymarzonych butów suknia jest za długa? Albo uznasz, że lepiej pasują buty na niższych obcasach niż wysokie szpilki, które kupiłaś wcześniej? Jak zaplanować kompletowanie ślubnego stroju, aby nie narazić się na stres, zbędne wydatki i nie zostać z kilkoma parami niepotrzebnych butów?
11.03.2013 | aktual.: 19.03.2013 12:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sukienka czy buty? A może najpierw kupić welon? Te proste wydawałoby się pytania potrafią spędzić sen z oczu wielu pannom młodym. Bo jeśli okaże się, że do tych wymarzonych butów suknia jest za długa? Albo uznasz, że lepiej pasują buty na niższych obcasach niż wysokie szpilki, które kupiłaś wcześniej? Jak zaplanować kompletowanie ślubnego stroju, aby nie narazić się na stres, zbędne wydatki i nie zostać z kilkoma parami niepotrzebnych butów?
Najpierw sukienka! Nawet jeśli na co dzień masz trudności z kupnem ładnych butów i chciałabyś mieć ten problem jak najszybciej za sobą nie ryzykuj i nie zaczynaj kompletowania ślubnej kreacji od kupna butów.
Buty powinny zostać dopasowane do sukni, a nie na odwrót. Zacznij jej szukać pół roku przed planowaną ceremonią. Przeglądaj Internet, odwiedzaj salony czy targi mody ślubnej. I przymierzaj. Na określony model zdecyduj się 3 – 4 miesiące przed uroczystością. Tyle czasu zazwyczaj potrzeba jeśli chcesz suknię uszyć czy zamówić.
Mając wyobrażenie, jak wygląda twoja suknia łatwiej wybierzesz fason butów. Nie odkładaj jednak kupna na ostatnią chwilę. I to z wielu względów. Jeśli zamierzasz uszyć suknię – pamiętaj, że buty są już zazwyczaj potrzebne do drugiej przymiarki. Możesz wziąć kawałek materiału i wraz z nim szukać odpowiedniego obuwia, aby pasowało kolorystycznie do kreacji.
W przypadku kupna sukni na realizację zamówienia trzeba też poczekać, a później ją jeszcze dopasować. W tym wypadku buty również będą potrzebne do przymiarki. Jeśli decydujesz się na wypożyczenie sukni – często buty można kupić już w wypożyczalniach. Nawet gdy żadne ci się nie spodobają, możesz przymierzyć kilka par, aby sprawdzić, jaki fason i wysokość obcasa będzie najbardziej odpowiednia.
Staraj się wybierać buty takie, w których czujesz się najlepiej. Jeśli na co dzień chodzisz w trampkach, w pantoflach na kilkunastocentymetrowych obcasach możesz czuć się jak na szczudłach. Lepiej więc nie ryzykować z tak drastyczną zmianą wizerunku! Wybierając buty na ślub zwracaj więc uwagę nie tylko na ich urodę i jakość, ale na komfort ułożenia stopy w bucie oraz to, czy jesteś w stanie pewnie w nich się poruszać.
Ważny biustonosz
Jeśli już wiesz, jaki fason będzie miała twoja suknia, rozejrzyj się za odpowiednią bielizną. Powinna ona być dopasowana zarówno do kreacji jak i figury. Szczególnie ważną rolę spełnia biustonosz, a dobór odpowiedniego wcale nie należy do łatwych. Inny będzie potrzebny, gdy górę sukni stanowi gorset, a inny gdy nie ma ona ramiączek.
Nie odkładaj kupna bielizny na ostatnią chwilę, tym bardziej, że zazwyczaj biustonosz potrzebny jest do drugiej przymiarki sukni ślubnej. Najlepiej wybierz się do specjalistycznego sklepu, gdzie wykwalifikowany personel potrafi doradzić, który biustonosz najlepiej będzie pasował do twojej kreacji.
Na koniec dodatki
Na zakup biżuterii czy innych dodatków najlepiej zdecydować się, gdy będziesz miała nie tylko suknię, ale również pomysł na fryzurę. Do sukni najpierw wybierz więc welon lub inną ozdobę na włosy, a następnie biżuterię. W salonie sukien ślubnych znajdziesz wiele różnych dodatków, ale nie podejmuj decyzji pod wpływem chwili czy sugestii sprzedających, bo możesz stać się posiadaczką zbędnych rękawiczek czy pretensjonalnego diademu. Jeśli czegoś nie jesteś pewna, wróć do domu i zastanów się, czy ozdoba naprawdę będzie dobrze komponowała się z twoją kreacją. Pamiętaj, że dodatki są dopełnieniem całości, a nie wiodącym elementem stroju. Nie więc przyćmić kreacji, ani tym bardziej samej panny młodej.
(mpi/bb), kobieta.wp.pl