Wbrew stereotypowej opinii nie wystarczy spojrzeć w oczy mężczyźnie, by wiedzieć, czy on kłamie?
„Wystarczy, że spojrzę mu w oczy i już wiem, czy kłamie” – taka deklaracja padła z ust wielu pań, które z racji swojej sławetnej kobiecej intuicji oraz spostrzegawczości uważają się za równie skuteczne co wariograf. No cóż, drogie panie, najnowsze badania dowiodły, że lepiej nie wyrokować o czyjejś prawdomówności na podstawie wyrazu oczu, jakkolwiek „cwany” lub „podejrzany” by on nie był.
Doktor psychologii Lillian Glass w swojej książce o języku ciała - The Body Language Advantage - tłumaczy, jak można skutecznie rozpoznać kłamcę. Pewne gesty świadczą o poddenerwowaniu, inne o braku pewności siebie. Na co zwrócić uwagę według specjalistki?
Przykurczanie ramion
Nieważne czy to twój mężczyzna, kumpel, czy nieznajomy. Jeśli ktoś, z kim rozmawiasz, przykurcza ramiona, jest to podświadoma oznaka, że nie wierzy w to, co tobie mówi. Cała sylwetka zdaje się komunikować – właściwie nie jestem pewien swego, ale i tak ci to powiem. Osoba prawdomówna jest odprężona i nie próbuje „zniknąć”, przykurczając ramiona i plecy.
(mtr/ags)
Oblizywanie warg
Kłamstwo wywołuje stres, natomiast stres wywołuje wysychanie ust. Jeśli twój rozmówca zaczyna nerwowo oblizywać wargi, powinna ci się włączyć lampka ostrzegawcza.
A jeśli dodatkowo wyschło mu w gardle i głos nagle ochrypnął, jest niemal pewne, że masz do czynienia z kłamcą.
Odchylanie się
Kłamca podświadomie pragnie zwiększyć dystans pomiędzy sobą a okłamywanym rozmówcą. W tym celu będzie odchylał się na krześle, niemal kładł na oparciu, czasem zakładając ramiona za głowę. Im więcej nieprawdy wypowiada człowiek, tym bardziej odchyla głowę do tyłu.
Jest to zaprzeczenie sytuacji, gdy ktoś szczery i otwarty wytwarza intymną atmosferę i nie boi się przybliżać do osoby, z którą dzieli się opinią lub informacjami.
Nerwowe gesty
Kłamcy mają tendencję do szurania nogami, bawienia się swoimi włosami, biżuterią, ubraniami, dotykania gadżetów leżących na biurku czy przedmiotów znajdujących się w ich zasięgu. Wszystkie te nerwowe gesty mają na celu pozbycie się stresu wytwarzanego podczas mówienia nieprawdy.
Dlatego masz prawo czuć niepokój, gdy twój rozmówca – zamiast patrzeć ci w oczy – bawi się swoją komórką lub długopisem, kiwa nogami i poprawia ubranie.
Strzepywanie
Podobnie jak nerwowe gesty, czasem „strzepywanie kłamstwa” może zdradzić nieszczerą osobę.
Na pewno zdarzyło ci się, że twój rozmówca odruchowo pocierał dłońmi ramiona lub nogi, z góry na dół. Takie niewinne gładzenie czy pocieranie najpewniej było podświadomym sposobem na strzepnięcie z siebie kłamliwych stwierdzeń.
Zaciśnięte usta
Zaciskanie przez kogoś ust powinno wzbudzić zaniepokojenie. Jeśli osoba, która ścisnęła usta w linijkę i milczy, nie szykuje się do wybuchu gniewu, to prawdopodobnie zatrzymuje dla siebie ważne informacje
Gdy poruszysz czuły dla kłamcy punkt dyskusji, wargi wykonają nerwowy grymas. Wtedy masz pewność, że ta osoba nie jest wobec ciebie szczera i czegoś ci nie mówi.
Zagryzanie warg
Obok zaciśniętych ust, zagryzanie ich jest oznaką nieszczerych intencji. Gdy zadajesz komuś pytanie, a ten ktoś zaciska wargi zanim ci odpowie, to tak, jakby powiedział ci – hmm, daj mi chwilkę na zastanowienie, muszę wymyśleć jakieś wiarygodne kłamstewko.
Zazwyczaj ten gest wiąże się z nerwowym uśmiechem i unikaniem twojego wzroku.
Wypuszczanie powietrza
Owszem, czasami wypuszczanie powietrza po głębokim wdechu jest oznaką ulgi lub satysfakcji po wykonanym, ciężkim zadaniu. Kłamcy często powtarzają tę czynność podświadomie, zostawiając dowód swojego poczucia winy oraz ulgi – ufff, tym razem wszyscy łyknęli tę bzdurę…
Jak widać na wymienionych przykładach, nie każdy gest może być ewidentnym dowodem złych intencji, ale znajomość pewnych powtarzanych przez kłamców gestów i odruchów, na pewno może pomóc, zwłaszcza osobom, które mają problem z asertywnością lub są skłonne wierzyć wszystkim i we wszystko.
(mtr/ags)
Na podstawie Cosmopolitan.com