GwiazdyJak się nie zawieść?

Jak się nie zawieść?

Jak się nie zawieść?
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
20.04.2011 14:36, aktualizacja: 20.04.2011 14:54

Emocje i uczucia odczuwamy wszyscy w tym jesteśmy do siebie bardzo podobni. Jednocześnie emocje mogą być przeżywane w sposób bardzo indywidualny dla każdego człowieka. Zależą one od tego, na ile zaspokojone są nasze potrzeby, spełnione oczekiwania. Jak możemy zadbać o to, aby się nie zawieść? Co warto wiedzieć o sobie?

Emocje i uczucia odczuwamy wszyscy w tym jesteśmy do siebie bardzo podobni. Jednocześnie emocje mogą być przeżywane w sposób bardzo indywidualny dla każdego człowieka. Zależą one od tego, na ile zaspokojone są nasze potrzeby, spełnione oczekiwania. Jak możemy zadbać o to, aby się nie zawieść? Co warto wiedzieć o sobie?

Grupa projektowa w pewnej firmie wyróżniła się w ostatnich miesiącach zarówno efektywnością i ciekawymi, twórczymi rozwiązaniami, jak też dobrą współpracą i relacjami w zespole. Nagrodą dla „pięciu wspaniałych” był pobyt na pięknej, egzotycznej wyspie. Po 10 dniach, gdy zespół wrócił do pracy, każda z osób podzieliła się wrażeniami z tego wyjazdu.

Agnieszka opowiadała: „Czułam się tam bardzo dobrze. To spokojna wyspa. Wreszcie mogłam odpocząć. Miałam czas poczytać książki, przemyślałam sobie też wiele spraw”. Relacja Tadeusza brzmiała następująco: „Było nudno. Zawiodłem się. Ta wyspa to głównie przyroda. Taka egzotyczna dziura. Trzy małe knajpki, w których przesiadują głównie miejscowi. Żadnej dyskoteki. Wieczorami nie było co robić. Wynudziłem się”.

Aneta z kolei wyznała, że jest zadowolona z tego wyjazdu, ponieważ udało jej się nawiązać bliski kontakt z kilkoma osobami mieszkającymi tam na stałe. Zaprzyjaźniła się z sympatyczną parą młodych ludzi, która zaprosiła ją na swoje wesele. Świetnie się bawiła. Cieszyło ją poznawanie tamtejszych zwyczajów.

Grzegorz zrelacjonował wyjazd tak: „Byłem rozczarowany, ponieważ spodziewałem się o wiele więcej wrażeń kulturalnych oraz lepszej organizacji całego pobytu. Zostawiono nas tam trochę samym sobie. W przewodniku przeczytałem o kilku starych miejscach kultu religijnego, ale okazało się, że były przereklamowane i nic ciekawego tam nie znalazłem. Zwiedziłem całą wyspę w ciągu jednego dnia. Nie poleciłbym tego miejsca znajomym”.

Marek powiedział, że wrócił zachwycony tą wyspą. Sprawiało mu radość, że mógł tam wędrować całymi dniami i podziwiać prawdziwie piękną przyrodę, nie skażoną jeszcze cywilizacją. „Nie spotyka się tam tylu ludzi jak w Alpach, gdzie byłem ostatnio na nartach. Można iść, iść i być w kontakcie z naturą. Jak ja lubię tak odpoczywać! Jeśli chodzi o mnie, to polecam wszystkim ten uroczy zakątek!” – zachęcał Marek.

Jak widać z powyższych wypowiedzi każda z pięciu osób przebywających w tym samym czasie na jednej wyspie miała różne odczucia co do tego pobytu, przeżywała różne emocje i uczucia. W podobnej sytuacji, w tych samych okolicznościach, każdy odebrał wyjazd inaczej. Przyczyną różnych reakcji były różne oczekiwania i potrzeby, które u każdej z tych osób zostały lub nie zostały zaspokojone.

Agnieszka czuła się spokojnie i dobrze, gdyż potrzebowała odpoczynku i relaksu, kontaktu z samą sobą. Tadeusz się nudził, gdyż potrzebował zabawy, ruchu, ekspresji. Aneta była zadowolona, gdyż zaspokoiła swoje potrzeby kontaktu z innymi ludźmi oraz poznawcze. Grzegorz poczuł się rozczarowany, gdyż jego potrzeby obcowania z kulturą nie zostały spełnione. Marek był wręcz zachwycony, gdyż w pełni zaspokoił swoje potrzeby obcowania z naturą.

Historia wyjazdu kilku osób na egzotyczną wyspę pokazuje, że w tej samej sytuacji, przy tych samych bodźcach zewnętrznych pojawiać się mogą różne emocje, odczucia, wrażenia i myśli. Widać wyraźnie, że przyczyna emocji każdej z osób tkwi nie w katalizatorze (konkretnej sytuacji), lecz w jej własnych potrzebach i oczekiwaniach.

Przykład ten pokazuje również wpływ emocji, wynikających z zaspokojonych bądź niezaspokojonych potrzeb, na to, w jaki sposób myślimy i postrzegamy rzeczywistość. To właśnie z powodu potrzeb – zaspokojonych lub nie – powstają nasze opinie czy życzenia dotyczące rozwoju wydarzeń, np. „Nie ciągnie mnie, aby tu wrócić i nie poleciłbym tego miejsca znajomym”, „Jest to zakątek, w którym naprawdę można odpocząć”, „Zachęcam was do odwiedzenia tej wyspy”, „Koniecznie musicie tam pojechać”, „Więcej tam moja noga nie stanie, a wam zdecydowanie odradzam wybór tego miejsca”.

Warto o tym pamiętać, gdy słuchamy rad innych i zapytać o to, jakie ich potrzeby zostały zrealizowane, gdy nam coś polecają, a jakie nie zostały, gdy nas do czegoś próbują zniechęcić. Gdy mamy więcej informacji, możemy sami dokonać wyboru na podstawie analizy, na ile nasze własne potrzeby i oczekiwania w konkretnych realiach mają szansę być zaspokojone.

Alicja Krata– mediator; trener, coach; prezes Zarządu Fundacji Mediare: Dialog-Mediacja-Prawo; założycielka Szkoły Miłości, w ramach której prowadzi treningi indywidualne oraz warsztaty dla osób i par, które chcą budować dobre relacje, dialog i współpracę, tworzyć szczęśliwe związki.

(akr/bb)

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także