Jak się opalać? „Dzieci powinny być ubrane nawet w basenie”
Kiedy tylko zaczyna się sezon wakacyjny, słyszymy o negatywnych konsekwencjach opalania i konieczności stosowania filtrów słonecznych. Mimo to, wiele osób nadal opala się godzinami i bez żadnego zabezpieczenia dla skóry. Co gorsza, dotyczy to również dzieci.
16.06.2018 | aktual.: 16.06.2018 18:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Specjaliści od chorób skóry twierdzą, że bezpieczne opalanie nie istnieje. To dlatego, że żaden filtr, nawet ten o najwyższym faktorze, nie zabezpiecza skóry przed słońcem w 100 procentach. Oczywiście nieprawdą jest, że słońca trzeba całkowicie unikać, jest ono przecież potrzebne do tego, by nasz organizm produkował witaminę D, która chroni nasze kości. Tyle tylko, że do jej wytworzenia wystarczy krótka, 15–minutowa ekspozycja na słońcu, np. podczas aktywnego wypoczynku na świeżym powietrzu czy spacerów.
Parasol ochronny
Wyobraź sobie piękną, szeroką plażę skąpaną w słońcu, pełną kolorowych parasoli, pod którymi opalają się ludzie. Ta plaża to nasza skóra, a te ochronne parasole to melanina, nasz naturalny barwnik, który chroni komórki i zawarty w nich materiał genetyczny przed uszkodzeniami wywołanymi przez działanie promieni ultrafioletowych.
Melanina to barwnik, który powstaje w wyspecjalizowanych komórkach naskórka zwanych melanocytami. Produkcja melaniny w skórze jest wynikiem reakcji enzymatycznych zachodzących w naszym organizmie i wzrasta w momencie ekspozycji na słońce. Pobudzają ją też niektóre hormony, leki oraz procesy zapalne zachodzące w organizmie. Ale produkcja tego barwnika i reakcje skóry na słońce zależne są też od sposobu odżywiania, przyjmowanych leków i chorób skóry.
Mityczne „bezpieczne opalanie”
Zdrowe opalanie to mit – twierdzą brytyjscy eksperci, powołując się na badania Brytyjskiego Instytutu Zdrowia, który oceniał ryzyko wystąpienia nowotworów skóry w konsekwencji ekspozycji na słońce. I alarmują, że to właśnie nadmierne korzystanie ze słońca i pięknej pogody zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia czerniaka, kłopotów ze wzrokiem czy przedwczesnego starzenia się skóry. Nie lepiej mają się sprawy z opalaniem się w solariach. Badania prowadzone w Polsce przez Inspekcję Handlową wykazały, że aż 1/3 solariów przekracza dopuszczalny poziom promieniowania, często nawet pięciokrotnie.
Jak uniknąć tych negatywnych skutków opalania? Przede wszystkim zaopatrzyć się w kremy z filtrem przynajmniej 30 SPF. Filtrów przeciwsłonecznych należy używać zawsze, kiedy mamy kontakt ze słońcem, nawet gdy latem pozostajemy w mieście. Powinniśmy też wiedzieć, że szyby samochodów czy nasłonecznionych pomieszczeń nie chronią skóry przed promieniowaniem, bo przepuszczają nawet do 80 proc. promieni UVA. Nie czujemy tego, ponieważ ten typ promieniowania nie daje ostrzeżenia w postaci zaczerwienienia skóry. Jednak wnika do głębszych warstw skóry i bezpowrotnie uszkadza włókna kolagenowe i komórki naskórka.
Dzieci przebywające wiele godzin na słońcu nad wodą czy w basenie powinny być ubrane, nawet w wodzie, bo żaden filtr nie ochroni ich skóry przed silnym promieniowaniem słońca odbitego od powierzchni wody. Kremy z filtrem i balsamy powinniśmy chować do torby i osłaniać przed nagrzaniem albo nawet trzymać w wodzie. W przeciwnym razie nie będą one spełniały należycie swojej funkcji ochronnej, a nawet mogą wywołać alergie i podrażnienia skóry, bo wysoka temperatura i promieniowanie mogą rozkładać zawarte w kosmetykach substancje do niepożądanych związków.
Barszcz Sosnowskiego i nie tylko. Co jeszcze szkodzi skórze?
Niektóre leki zawierają substancje fotoalergizujące, czyli powodujące nadwrażliwość na słońce. Po ich zażyciu może dochodzić do podrażnienia skóry, alergii i trwałych przebarwień. Znane są też reakcje fototoksyczne po stosowaniu leków, wtedy promieniowanie UV może prowadzić nawet do śmierci komórek.
Słońca należy unikać podczas kuracji niektórymi antybiotykami, lekami z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych [nlpz to np. aspiryna czy ibuprofen – przyp. red.], retinoidami, statynami, lekami przeciwgrzybiczymi czy w kuracjach hormonalnych. Nieostrożne stosowanie leków może prowadzić także do ostrych poparzeń skóry. Podobne reakcje mogą wywołać niektóre olejki eteryczne, dlatego wychodząc na słońce, unikajmy stosowania perfum bezpośrednio na skórę.
Niektóre zioła i substancje pochodzenia roślinnego również mogą uwrażliwiać skórę na działanie słońca. Ziele dziurawca jako lek przeciwdepresyjny czy dziegieć stosowany w leczeniu łupieżu mają działanie fotoalergizujące. Barszcz Sosnowskiego, ruta zwyczajna, bergamotka i pozyskiwany z niej olejek, a nawet seler mogą w połączeniu ze słońcem prowadzić do poparzeń skóry. Aby uniknąć zagrożenia związanego z ekspozycją na słońce, dokładnie czytajmy ulotki i pytajmy farmaceutę w aptece o ostrzeżenia dotyczące stosowania leków.
Kosmetyka kontra słońce
Podrażniona skóra jest szczególnie narażona na negatywne działanie czynników zewnętrznych, zwłaszcza promieniowania UV. A przecież efekt odmładzający niektórych zabiegów kosmetycznych osiągamy właśnie, wywołując - w sposób kontrolowany - podrażnienie, aby pobudzić procesy regeneracji. Po takich zabiegach skóra pozbawiona naturalnej bariery ochronnej nie może być dodatkowo drażniona. Kontakt ze słońcem po mikrodermabrazji, złuszczaniu kwasami i innych peelingach chemicznych jest bezwzględnie przeciwwskazany, bo grozi poparzeniami, a odległym skutkiem mogą być też przebarwienia. Podobnie po zabiegach laserem wykonywanych np. celem usunięcia blizn po trądziku, spłycenia zmarszczek czy usunięcia naczynek należy unikać słońca przez miesiąc. Także usuwanie zbędnego owłosienia tą metodą wymaga rezygnacji z opalania.
W trosce o zdrowie skóry, przestrzegaj tych zasad:
• Skóra dzieci do 6. miesiąca życia powinna być całkowicie chroniona przed bezpośrednim kontaktem z promieniowaniem UV.
• Jeśli dziecko przebywa dłużej niż 15 minut na słońcu, jego skóra powinna być bezwzględnie zabezpieczona filtrem 30 SPF.
• Filtrów przeciwsłonecznych używaj, jeszcze zanim wyjdziesz na słońce.
• Zabezpiecz wszelkie znamiona i blizny przed promieniowaniem UV.
• Nie żałuj kremów i balsamów przeciwsłonecznych, stosuj je co 1,5 godziny w czasie plażowania.
• Zabezpieczaj dokładnie całe ciało kremem z filtrem, zwłaszcza jego najbardziej wystające części, czyli nos, uszy, kark, kolana.
• Zabieraj ze sobą na plażę torbę termiczną, aby ochronić kosmetyki przed wysoką temperaturą.
Dr farm. Małgorzata Horoszkiewicz, kosmetolog. Polecamy najnowszy numer miesięcznika Moda na Zdrowie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl