Jak wyrobić w dziecku zdrowe nawyki żywieniowe?

Największym błędem, jaki popełniamy podczas karmienia dzieci, jest zmuszanie ich do jedzenia. Krzyki, kary, stawianie warunków, wreszcie próba wywołania wyrzutów sumienia („mama będzie smutna, jeśli nie zjesz”), to nie najlepsze sposoby, by przekonać dziecko do przełknięcia choćby jednego kęsa. Skutek takich praktyk będzie wprost odwrotny – maluch kojarzyć będzie jedzenie ze strachem i podniesionym głosem, co tym bardziej sprawi, że nie będzie chciał jeść. Co zatem zrobić? Uzbroić się w cierpliwość. I dać dziecku pewien wybór: kanapka czy owsianka? Zupa czy kluski? Dietetycy zauważyli, że gdy zdanie i upodobania smakowe pociech brane są pod uwagę, z czasem zaczynają one próbować nowych potraw.

„Jedzenie to nie zabawa”, „zostaw to”, „wyjdź, bo gotuję, przeszkadzasz” – z pewnością pamiętasz te frazy. Słyszymy je w dzieciństwie i choć budzą naszą złość lub zniechęcenie, to gdy dorastamy, często odruchowo powtarzamy je własnym dzieciom. Obwarowując jedzenie i gotowanie dziesiątkami zakazów, psujemy całą radość, jaka z nich płynie. A przecież to, co w dzieciach najbardziej naturalne, to ich ogromna ciekawość. Zamiast zatem wypraszać najmłodszych z kuchni, włącz ich aktywnie w proces przygotowywania potraw. I co z tego, że gotowanie będzie przebiegało wolniej? Że kuchnia będzie bardziej zabrudzona na koniec, niż gdy pracujesz sama? Ważne jest to, że w gotowaniu i jedzeniu dziecko zobaczy frajdę, a to zachęci je do próbowania nowych smaków. Wychodząc naprzeciw małym kucharzom, sieć sklepów Netto przygotowała dla nich wspólną zabawę. Za każde wydane przy zakupach 25 zł dostajesz saszetkę, a w niej kartę do gry „Moja restauracja” oraz naklejkę ze znaną potrawą z różnych zakątków świata. Kolekcjonując je, twoje dziecko będzie miało szansę poczuć się jak MasterChef Junior, razem z tobą lub z rodzeństwem odbywając podróż kulinarną dokoła świata. To też ciekawy sposób na zainteresowanie najmłodszych zdrowym i różnorodnym jedzeniem. Kto wie, może dzięki temu najbliższe wakacje zaplanujecie pod kątem kulinarnym?

Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał. Niby znamy to powiedzenie, ale nie do końca zdajemy sobie sprawę z tego, jak wiele w nim prawdy. Jeśli w odpowiednim czasie nie wyrobimy w dziecku zdrowych nawyków żywieniowych, skutki źle komponowanej diety będą widoczne już na etapie szkolnym. Zaburzenia wzrostu, koncentracji, apatia, otyłość – każda z tych dolegliwości jest rezultatem niewłaściwego odżywiania. Z biegiem czasu dochodzą do tego kolejne choroby. Możemy leczyć skutki, ale czy nie dużo lepiej jest zaradzić temu wszystkiemu zawczasu?
Wyrabianie dobrych nawyków żywieniowych u dziecka nie jest trudne, wymaga jednak dużych pokładów cierpliwości i znacznego zaangażowania. Wykorzystując naturalną ciekawość dziecka i chęć zabawy, możesz zamienić jedzenie w prawdziwą przygodę. A to wspaniały początek.