Jak zachęcić dziecko do sportu? Inspirujące metody, które sprawią, że będzie aktywne fizycznie
Wszyscy są zgodni, że sport to zdrowie. Według wielu badań aktywność dzieci wpływa nie tylko na ich kondycję i rozwój, ale także na proces uczenia się. Zalety są więc niepodważalne. Jak jednak zachęcić najmłodszych do ćwiczeń?
03.10.2018 | aktual.: 04.10.2018 11:04
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wyraźnie wskazuje, że dzieci i młodzież powinny być intensywnie aktywne fizycznie co najmniej przez godzinę dziennie. Rzeczywistość wygląda jednak zupełnie inaczej. Według raportu "Aktywność fizyczna dzieci w Polsce" stworzonego przez Centrum Wyzwań Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego na zlecenie Banku BGŻ BNP Paribas, w 2014 r. tylko co czwarte dziecko (24,2 proc.) w wieku 11-15 lat wypełniało zalecenia WHO. Wprawdzie oznacza to poprawę w stosunku do badań przeprowadzonych w 2010 r. (20,2 proc.), jednak nadal współczynnik ten jest zatrważająco niski. Oznacza to, że musimy położyć większy nacisk na uświadamianie zarówno rodziców, jak i najmłodszych, jaki wpływ ma sport na rozwój i zdrowie człowieka.
Problem od najmłodszych lat
Według wspomnianego raportu, problem zaczyna się już w przedszkolu. Zaledwie 20-25 proc. przedszkolaków chodzi codziennie na długie spacery, zaś tylko 15-30 proc. bierze udział w zajęciach ruchowych poza placówką. Ponad 2/3 przedszkolaków spędza przed telewizorem nie mniej niż 2 godziny dziennie, a 45 proc. dłużej niż godzinę przed komputerem. W późniejszym wieku, w szkole też nie jest lepiej, bo dzieci szerokim łukiem omijają zajęcia wychowania fizycznego. Poza szkołą natomiast niewielu uczniów jest aktywnych fizycznie – co piąty taką intensywną aktywność odbywa tylko raz w miesiącu lub rzadziej.
W jaki sposób zachęcić nasze pociechy do sportu? Jest na to kilka sposobów.
Zacznijmy od siebie
Często rodzice tylko mówią, pouczają i tłumaczą, że sport to ważna rzecz i warto go uprawiać. Należy jednak pamiętać, że dzieci obserwują i naśladują rodziców. Z samych rozmów niewiele nam przyjdzie, tego możemy być pewni. Jeśli nie damy najmłodszym dobrego przykładu i sami nie będziemy aktywni sportowo, niewielka szansa, że namówimy do tego kilkulatka. Na pewno na tym nie stracimy – ruch przyda się w każdym wieku a dodatkowo zdobędziemy kolejną możliwość spędzenia czasu z dzieckiem.
Sport nie jest karą – dajmy wybór
W niektórych przypadkach wspólne uprawianie sportu może mieć też minusy. Niektórzy rodzice, uprawiający np. bieganie czy jogę, chcieliby, by dziecko podzielało ich pasję. Tak może się zdarzyć, ale nie powinniśmy pociech zmuszać do "naszej" dyscypliny, bo będą traktować to jako przykry obowiązek czy wręcz karę, a wszystko skończy się buntem. Pokazujmy różne formy aktywności już od najmłodszych lat. Jeśli dziecko będzie zainteresowane czymś konkretnym, niech pójdzie na zajęcia, spróbuje. Może odnajdzie swoją wielką pasję? A możliwe, też że po chwili się znudzi i będziemy musieli szukać czegoś nowego. Szukajmy, dajmy szansę próbować, zmieniać zdanie, popełniać błędy i uczyć się na nich. W każdym razie nic na siłę.
Dzieciaki do Rakiet!
Jeżeli mowa o próbowaniu sportowych nowości… W duchu przytoczonych badań i wiary, że warto wspierać dzieci w ich sportowej pasji powstała akcja "Dzieciaki do Rakiet", która trwa już od 2016 r. i ma na celu upowszechnianie tenisa wśród najmłodszych. Program jest nieodpłatny i powszechny – dostępny na terenie całej Polski. Akcja prowadzona jest zarówno podczas imprez masowych, jak i w konkretnych szkołach czy przedszkolach, gdzie zapewnia się sprzęt oraz przeszkolenie nauczycieli WF-u, by mogli prowadzić zajęcia z tenisa. Sport ten jest uważany za elitarny, przeznaczony dla bardziej zamożnych. Program, który powstał przy współpracy Banku BGŻ Paribas i Polskiego Związku Tenisa, stara się przełamać ów stereotyp. Wykorzystuje uznaną metodę treningu Tenis 10 przeznaczoną dla dzieci w wieku 6-10 lat, która zapewnia nie tylko czerpanie radości z uprawiania tego sportu, ale także zdobywanie sprawności fizycznej, naukę radzenia sobie ze stresem i zwiększenie kompetencji intelektualnych.
Wspierajmy, nie wchodźmy w kompetencje trenera
W sporcie jak w życiu – z pewnością zdarzą się sukcesy i wzloty, ale także upadki i porażki. Dlatego tak ważne jest wsparcie rodzica. Nie tylko w pięknych, ale szczególnie w trudnych momentach. Należy spokojnie tłumaczyć, że każdemu mogą przydarzyć się gorsze dni, ale nie należy się poddawać.
Osobną kwestią jest, że wsparcie nie może wkraczać w kompetencje trenera czy prowadzącego zajęcia. Komentowanie bądź krytykowanie podczas zajęć lub zawodów nie będzie na miejscu. Jeśli mamy jakieś uwagi, można porozmawiać o tym na osobności z trenerem. Trzeba mu jednak pozwolić prowadzić dziecko, nie wtrącać się, nie przeszkadzać. To on wie najlepiej, jak powinny przebiegać zajęcia. W innym przypadku dziecko może zauważyć nasz sceptycyzm czy wątpliwości i się zniechęcić - rodzic jest przecież ważną postacią w jego życiu i pierwszym autorytetem.
Sport jest fajny
Innymi wabikami mogą być gadżety używane przy uprawianiu konkretnej dyscypliny. Może być to koszulka do biegania w ulubionym kolorze czy z bajkowym bohaterem, nietypowa mata do jogi, piękne rolki czy ciekawa rakieta do tenisa. Dajmy dziecku wybór. Co więcej – taki zakup może być formą nagrody za wysiłek, jaki maluch wkłada w treningi, za uzyskanie dobrego miejsca w zawodach, itp. Zdziwicie się jak skutecznie może to zmobilizować do kontynuowania sportowej pasji.
Pamiętajmy, że nie chodzi tu o to, żeby nasze dziecko było najlepsze i od razu zostało mistrzem. Wystarczy wsparcie i zachęta do aktywności fizycznej oraz pokazanie, że dla rodzica sport i zdrowy tryb życia też jest ważny. A wtedy zarówno dziecko, jak i rodzic będą szczęśliwi.
Partnerem artykułu jest BGŻ BNP Paribas