Jaką datę ślubu wybrać?
Pora roku, święta, dzień zgodny z numerologią, rocznica pierwszej randki, miesiąc z literą „ r” czy wreszcie pierwszy wolny termin w pałacu, który najbardziej wam się spodobał i gdzie chcielibyście urządzić wesele. A może lepiej wziąć pod uwagę względy ekonomiczne i decydować się na ślub wtedy, kiedy jest najtaniej? Czym kierować się wybierając datę ślubu?
Pora roku, święta, dzień zgodny z numerologią, rocznica pierwszej randki, miesiąc z literą „ r” czy wreszcie pierwszy wolny termin w pałacu, który najbardziej wam się spodobał i gdzie chcielibyście urządzić wesele. A może lepiej wziąć pod uwagę względy ekonomiczne i decydować się na ślub wtedy, kiedy jest najtaniej? Czym kierować się wybierając datę ślubu?
Nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie. Każda para młoda jest inna i dla każdej co innego może mieć znaczenie. Są nowożeńcy, którzy do uroczystości przygotowują się już dwa - trzy lata wcześniej, planując dokładnie wszystkie szczegóły. Wiadomo, że planując uroczystość ślubną z takim wyprzedzeniem łatwiej można pogodzić wiele spraw, zarówno natury praktycznej jak i romantycznej. Wybierając datę uroczystości pamiętajmy, że ślub i wesele to duże przedsięwzięcie i z tego względu lepiej nie wybierać terminu bliższego niż pół roku.
Zimą czy latem?
Większość z nas marzy o ślubie w promieniach słońca i otaczającej zieleni. Nic dziwnego, że pragniemy, aby uroczystość odbyła się wiosną lub latem, bo wtedy mamy największą pewność, że pogoda nam dopisze.
Czerwiec, sierpień i wrzesień to najbardziej oblegane "ślubne" miesiące. Jeśli decydujemy się na ślub wtedy, datę trzeba ustalić bardzo wcześnie, bo będziemy mieć problem z zarezerwowaniem odpowiedniego miejsca. Rezerwując w ostatniej chwili musimy liczyć z dodatkowymi kosztami, a niekiedy z koniecznością dzielenia lokalu z inną parą młodych.
Czas potrzebny jest też do zgromadzenia pieniędzy na wesele, co zazwyczaj leży na barkach rodziców. Zanim ustalicie datę – porozmawiajcie, jaka porę roku lubicie. A może oboje nie znosicie upałów i marzy wam się sesja ślubna na saniach w białym śniegu? Decydując się na mniej popularne miesiące – łatwiej wynegocjujecie korzystniejszą cenę.
Podobnie sprawa wygląda z dniem tygodnia. Śluby najchętniej bierzemy w sobotę, i jest to również najwygodniejsze ze względów logistycznych. Po weselu mamy dzień wolny na wypoczynek. O ile nie jesteśmy przywiązani do tej tradycji - można rozważyć ślub w dniu poprzedzającym święta, które niekoniecznie wypadają w niedzielę. Ślub w środku tygodnia pozwala również zaoszczędzić sporo pieniędzy. Jeśli planujecie ślub w czasie wakacji albo długiego weekendu – zadbajcie, aby termin znany było odpowiednio wcześniej, aby nie stawiać najbliższych przed koniecznością wyboru: wesele czy zagraniczne wakacje.
Jednym z pomysłów jest ślub w rocznicę poznania się, pierwszej randki, albo innego ważnego wydarzenia w naszym życiu. Od tego czasu zawsze dzień ślubu kojarzyć się będzie z dniem, kiedy po raz pierwszy… Taki wybór brzmi romantycznie, ale warto zastanowić się, czy w przyszłości jedna uroczystość nie przyćmi drugiej. I zamiast duch, zostanie wam jedno święto.
Czynnikiem determinującym nasz wybór jest często wolny termin w lokalu czy sali weselnej. Gdy już wybierzecie datę – niezwłocznie przystąpcie do szukania lokalu. W tych najbardziej obleganych rozwiązaniem może być jedynie wybór miesiąca, w którym chcecie wziąć ślub – konkretny dzień dostosujecie do wolnego terminu.
Szczęście z "r"
Jak zapewnić szczęście i trwałość małżeństwa? Jeszcze niedawno odpowiedź była jedna: wziąć ślub w miesiącu z literą „r”. Dlaczego? Jednej odpowiedzi próżno by szukać. Niektórzy głoszą, że „ r” symbolizuje rodzinę, inni – wprost przeciwnie, „r” w nazwie miesiąca ma uchronić przed rozwodem. Dla przestraszonych tą wizją jest jedna rada: nikt nie powiedział, że chodzi tu o polską nazwę miesięcy. A języków obcych na świecie jest wiele.
(mpi/bb), kobieta.wp.pl