Jakie są dziewczyny w Barcelonie?

Z trzema mieszkankami tego miasta udało mi się obejrzeć serial komediowy z kobieta w tytule.

Obraz

Bohaterki ulubionego hiszpańskiego reżysera to kobiety specyficzne. Raczej silne, choć nieraz rozklejające się w okresach chwilowego załamania. Hiszpanki u Allena (który „przeniósł” Nowy Jork do Barcelony) to pełnokrwiste artystki na skraju szaleństwa. A dziewczyny w Barcelonie? Z trzema mieszkankami tego miasta udało mi się obejrzeć serial komediowy z kobieta w tytule.

„Aida” w niedzielny wieczór – dobywa się z okien na parterze i na piętrze. Ogląda się ją w barze i z sąsiadami przez okno. I nie jest to bynajmniej opera, lecz komediowy serial, mający największą oglądalność w hiszpańskiej telewizji. Samotna matka, Aida, musi zamieszkać ze swoją matką i dziećmi w dziwnej okolicy zwanej Esperanza Sur. Najlepsza przyjaciółka – prostytutka, szowinistyczny właściciel baru, w którym toczy się życie całej okolicy, „jedyny gej w wiosce”, romanse i podchody – wszystko trochę jak u Almodovara: pogodne, zagmatwane i bardzo hiszpańskie. Prawdziwą jednak wisienką na torcie dla wielbicieli kultury popularnej jest fakt, że w sezonie szóstym Aida – a raczej grająca ją aktorka, odeszła „do innych wyzwań” – co nie zakończyło jednak serialu. Aida jest „gdzieś tam” (odwyk?) od dłuższego czasu i postacie z serialowej rodziny muszą sobie z tym poradzić. Dwa odcinki i wie się nie tylko jak i co zamówić w barze, ale też jakie są obowiązujące trendy w modzie, dotyczącej spinek do włosów,
seksualnych pozycji i pieczenia ciast w Hiszpanii. Dodatkowo – można śmiać się do rozpuku nie znając ani słowa hiszpańskiego… Zwłaszcza jak ogląda się Aidę z Hiszpanką…

Kiedy wpadam do domu, TV ryczy śmiechem na cały regulator, a Carmen - superszczupła i superpiękna sekretarka - zjada właśnie czwartego Marsa. Wspaniałomyślnie oddając mi Bounty streszcza mi fabułę i poprzednie 15 minut serialu, który słyszałam w drodze z metra do domu z balkonów i okien. Carmen uwielbia literaturę (przed nami, na marokańskim stoliku piętrzą się Kafka, Dostojewski i Mann) ale jakoś nic z tym nie robi. Po mieszkaniu pałętają się koty, a Carmen zajada czekoladki, bo jak mówi – jest w stresie. Powodem jest oczywiście miłość i to nie jej brak a nadmiar, oraz decyzje do podjęcia. No bo co zrobić jeśli się kochało, ale było nudno, więc jak pojawił się następny – ciekawy to łapało się okazje, a jak pierwszy rzucił, to – żeby to odreagować – pojechało się na wakacje i tam znalazło trzeciego? No właśnie, co robić? Carmen nie ma wątpliwości: kilka Marsów, Aida obejrzana z przyjaciółką i okład z ciepłego kociego futerka. Wszystko się niebawem wyjaśni – nie warto aż tak zaprzątać sobie tym głowy…

Następnego dnia Aidę opowiadam sobie z Sylwią. 26. manager jednego z ciekawszych hoteli w Barcelonie spędza ze mną sjestę przy basenie na dachu hotelu. Pijemy wino i kawę, trawimy tapas. Sylwia mówi mi, że chwile z Aidą to ostatni punkt weekendu. Po nim już wie, ze rano znów spędzi 1,5 h w samochodzie, jadąc do pracy… Ale zdecydowała się zamieszkać z mężem z dala od hałasu miasta – on oprócz tego pracuje jako budowlaniec, a ona jest kobietą sukcesu, po studiach w Szwajcarii i z ojcem – politycznym dziennikarzem lokalnej gazety. Daleko od miast łatwiej zniwelować brak tolerancji dla takiego związku. Jest szczęśliwa, ale mąż nie lubi podróżować, wiec jeździ wszędzie z ojcem. – Kobiety w Hiszpanii coraz częściej wybierają sobie jakąś niestandardowa ścieżkę i nią podążają, są coraz silniejsze w kulturze macho – mówi.

Po raz trzeci Aidę oglądam już w Polsce, z DVD ze znajoma graficzką z Barcelony, Marią, która przyjechała tu na stypendium. Nikomu nie zdradza, że jest lesbijką, bo kraj podobno jest homofobiczny. Na profilu facebookowym ma … męża. – To kolega, gej, z którym mieszkam w Barcelonie, jakoś tak wyszło, że towarzysko traktowani jesteśmy jak małżeństwo, ale tam nie musimy ukrywać tego, kim jesteśmy…podobnie jest z resztą na Majorce, skąd pochodzę. Tam to dopiero jest szaleństwo – moja pięćdziesięcioletnia mama właśnie adoptowała małego Rosjanina żeby stworzyć ze swoim nowym chłopakiem prawdziwa rodzinę! – uśmiecha się Maria. – Prawie jak w Aidzie ! – śmieje się. – Czy nie planują tego tłumaczyć na polski?

Specjalnie dla serwisu kobieta.wp.pl prosto ze swoich podróży nasza korespondentka Agnieszka Kozak
Dziennikarka, zajmuje się lokalnymi odmianami globalnych trendów, seksem i seksualnością w kulturze popularnej czasem krytykuje sztukę i fotografię, ale głównie nałogowo kupuje buty…

Wybrane dla Ciebie

Nosi szpilki "slingback". Fashionistki nie uznają teraz innych
Nosi szpilki "slingback". Fashionistki nie uznają teraz innych
Gdy poznał żonę, miała już córkę. "Zostałem jej ojcem"
Gdy poznał żonę, miała już córkę. "Zostałem jej ojcem"
Wsyp 5 łyżek do odpływu i zalej wrzątkiem. "Wyżre" gnijące resztki
Wsyp 5 łyżek do odpływu i zalej wrzątkiem. "Wyżre" gnijące resztki
Ujawniła, jak schudła. "Byłam przykryta tym wszystkim"
Ujawniła, jak schudła. "Byłam przykryta tym wszystkim"
Zamiast wyrzucać, zakop w ogrodzie. Efekt na wagę złota
Zamiast wyrzucać, zakop w ogrodzie. Efekt na wagę złota
Pokazała stare zdjęcie. Zrobił je mąż
Pokazała stare zdjęcie. Zrobił je mąż
Zbudowała firmę wartą miliony. Na początku musiała zastawić dom
Zbudowała firmę wartą miliony. Na początku musiała zastawić dom
Nie ma modniejszej kurtki na jesień 2025. Lewandowska już się w niej pokazała
Nie ma modniejszej kurtki na jesień 2025. Lewandowska już się w niej pokazała
Usuń z ogrodu do 2027 roku. Kto się nie dostosuje, ten pożałuje
Usuń z ogrodu do 2027 roku. Kto się nie dostosuje, ten pożałuje
Osoby z niską inteligencją emocjonalną powtarzają je często. 4 zdania
Osoby z niską inteligencją emocjonalną powtarzają je często. 4 zdania
Ścięła większość włosów. Chwyciła za nożyczki i pokazała efekt
Ścięła większość włosów. Chwyciła za nożyczki i pokazała efekt
Tak Kasprzyk ubrała się na jubileusz "TzG". Spódniczka mini to dopiero początek
Tak Kasprzyk ubrała się na jubileusz "TzG". Spódniczka mini to dopiero początek