Blisko ludziJej marzeniem jest pozbyć się akcentu. "Lepiej mówić, że jest się z RPA niż z Polski"

Jej marzeniem jest pozbyć się akcentu. "Lepiej mówić, że jest się z RPA niż z Polski"

W Wielkiej Brytanii żyje już 27 lat. Wcześniej mieszkała w mieście i nie dostrzegała tego problemu. Teraz gdy się przeprowadziła, czuje, że ludzie traktują ją inaczej. Czuje się gorsza. Kasia uważa, że to z powodu jej polskiego akcentu. Postanowiła podjąć się trudnego wyzwania. I ciężko pracuje.

Jej marzeniem jest pozbyć się akcentu. "Lepiej mówić, że jest się z RPA niż z Polski"
Źródło zdjęć: © Youtube.com

28.09.2017 | aktual.: 28.09.2017 20:27

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Przeniosła się w region, który uznawany jest za dość zaściankowy. Tutaj poczuła się gorsza. Kasia jest przekonana, że to przez jej akcent, dlatego postanowiła się go pozbyć. Nie chce być ciągle "tą inną", pragnie być częścią społeczności, w której żyje. O swoich zmaganiach opowiedziała stacji BBC.
"Gdy ludzie słyszą mój polski akcent, przestają być dla mnie mili" – powiedziała Kasia, tym samym wprost wyraża, że jest dyskryminowana ze względu na swoje pochodzenie. Dodaje, że kiedyś czuła się dumna z tego, że jest Polką. Teraz czasami kłamie.

"Zdarza się, że oszukuję. Mówię ludziom, że pochodzę z Republiki Południowej Afryki, a wtedy spotykam się z mniejszą wrogością" – wyznała i dlatego postanowiła zgłosić się po pomoc.

Jej nauczycielką dykcji jest Christine. W filmie widzimy, jak wspólnie ćwiczą. Kasia jest mocno zaangażowana i przykłada się do wszystkich ćwiczeń. Dla niej to nie jakiś tam kaprys, to nie zabawa, tylko walka o bycie akceptowaną, by mogła w pełni czuć się jak w domu.

Film z udziałem Kasi spotkał się z dużym odzewem i to głównie ze strony rodowitych Brytyjczyków. Niektórzy piszą, że jej akcent jest uroczy i zaznaczają, że w zależności od regionu ludzie mieszkający na Wyspach mają różne akcepty. Inni komentują, że nie powinna wyrzekać się swojego pochodzenia: "Będę brutalnie szczery. Ona chciałaby stać się kimś, kim nie jest. Szkoci, Walijczycy, Włosi, Francuzi, Niemcy, Polacy, Rosjanie itd. To zawsze inny akcent i to cudowne, że jest ich taka różnorodność na wyspach. To właśnie czyni Wielką Brytanię wspaniałą. Nie musisz mówić, jak angielska królowa, żeby być szanowaną, wystarczy szanować siebie". – pisze internauta.

Jak podaje portal bham.pl, historia Kasi jest opowiedziana w ramach cyklu „Accents Speak Louder Than Words” i stanowi jeden z dwunastu krótkich filmów stworzonych dla „Listen to Britain”.

Źródło artykułu:WP Kobieta
językakcentemigracja
Komentarze (127)