W jednym z ostatnich wywiadów w życiu Zofia Czerwińska wróciła wspomnieniami do dramatycznego dzieciństwa. - Niektóre sceny mam przed oczami do dziś - powiedziała w rozmowie z "Wprost".
Jej ojciec, lekarz, prowadził prywatną klinikę w Poznaniu. Rodzina wiodła dostatnie życie, jednak wojna zmieniła wszystko. Po jej wybuchu, przenieśli się do Warszawy. Tam ojciec Zofii znalazł na ulicy rannego psa, który okazał się być szkolonym przez gestapo.
- Niemcy wychodzili z założenia, że Żydzi boją się bardziej i dlatego inaczej pachną - opowiadała Czerwińska, która postanowiła zatrzymać psa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogrzeb Zofii Czerwińskiej. Wzruszające pożegnanie
Pies uratował życie Zofii Czerwińskiej
Podczas Powstania Warszawskiego, Ihr, bo tak nazywał się pies, uratował Zofii życie.
- Trwały wzmożone walki powstańcze (...). Nagle Ihr rzucił się na mnie i powalił na ziemię - wspominała w rozmowie z "Wprost". Pies przyjął na siebie nabój, który prawdopodobnie by ją zabił. - Leżałam w bezruchu, umazana cała w jego krwi, dookoła świstały kule, a ja czułam, jak przestaje bić serce Ihra.
Po upadku powstania, Zofia próbowała przedostać się do Pruszkowa, gdzie przebywał jej ojciec. - To był koszmar, właśnie wtedy osiwiałam - przyznała. Miała zaledwie 11 lat.
Życie prywatne Zofii Czerwińskiej
Tuż po wojnie Zofia Czerwińska postanowiła zdawać do szkoły aktorskiej, co spotkało się z pełnym poparciem rodziców. Jej ojciec, oprócz bycia lekarzem, był także utalentowanym muzykiem-amatorem. Aktorka zadebiutowała przed kamerą w filmie "Pokolenie" Andrzeja Wajdy. Jej kariera filmowa obejmowała blisko 150 ról.
Życie prywatne Zofii Czerwińskiej nie było jednak usłane różami. - Psułam wszystkie związki, które zaczynały się tworzyć na stałe, bo chciałam z nich wyjść - przyznała.
Aktorka miała dwóch mężów. Pierwszym był Leszek, dla którego straciła głowę w wieku 22 lat. Mężczyzna musiał jednak wcześniej uzyskać rozwód.
- Zostawił dla mnie żonę z dziewięciomiesięcznym dzieckiem. Po roku postąpił ze mną w podobny sposób jak z nią. To był cios, którego nie zapomnę. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, jak czuła się tamta kobieta. Nikomu nie życzę tego doświadczyć - zwierzyła się "Dobremu Tygodniowi" kilka miesięcy przed śmiercią.
Nie ukrywała, że przyłapała go na zdradzie. Pocieszenie znalazła u drugiego męża, Pawła, który miał być tym "na zawsze". Ich małżeństwo nie trwało jednak długo.
- Był wspaniałym człowiekiem i świetnym partnerem na życie, ale kiedy musiał wybrać między mną a wyjazdem za granicę do pracy, zdecydował się na emigrację. Nasze małżeństwo był krótkie i bardzo żałuję, że się rozpadło - mówiła w Wysokich Obcasach".
Zofia Czerwińska zmarła 13 marca 2019 roku.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.