Nie mogła mieć dzieci. Po latach przyznała, z jakiego powodu
Zofia Czerwińska 19 marca 2024 roku skończyłaby 91 lat. Aktorka przez lata zdobyła ogromną sympatię, wcielając się w kultowe dziś bohaterki. W jej życiu nie brakowało zwrotów akcji, o których sama opowiadała w wywiadach.
13.03.2024 | aktual.: 13.03.2024 11:09
Zofia Czerwińska zmarła 13 marca 2019 roku. Gwiazda przez wiele lat bawiła widzów, odgrywając charyzmatyczne bohaterki. W jej życiu nie brakowało trudnych sytuacji i zawirowań. Wszyscy pamiętają incydent, do którego doszło pomiędzy aktorką a Violettą Villas.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"W środku mnie: wielki dramat"
Potrafiła rozśmieszyć jak nikt. Uśmiechnięta od ucha do ucha prywatnie mierzyła się z wieloma demonami. Zofia Czerwińska bez ogródek przyznawała, że nie wszystko w jej życiu jest kolorowe.
"Uśmiecham się, żartuję. To jest na zewnątrz. Maska. Taki przybrałam sposób bycia. Ale w środku mnie: wielki dramat" - mówiła w wywiadzie dla "Gazety Wrocławskiej", cytowanym przez portal Encyklopedia Teatru.
Gwiazda chciała zostać mamą. Niestety nigdy nie spełniła tego marzenia. Jak się okazało, raz zaszła w ciążę dwujajową, pozamaciczną. Niestety skończyło się to wycięciem obydwu jajowodów.
"W środku bardzo cierpię z tego powodu, że nie mam dzieci. Czuję, że spełniłabym się w roli matki. Chciałam, ale nie mogłam" - wyjawiła podczas jednej z rozmów.
Zobacz też: Poznajesz? Była wielką gwiazdą piosenki
Brak szczęścia w miłości
Swojego pierwszego męża Zofia Czerwińska poznała, gdy miała zaledwie 22 lata. Nie była to łatwa relacja. Mężczyzna miał bowiem żonę oraz dziecko.
"Zostawił dla mnie żonę z dziewięciomiesięcznym dzieckiem. Po roku postąpił ze mną w podobny sposób jak z nią. To był cios, którego nie zapomnę. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, jak czuła się tamta kobieta. Nikomu nie życzę tego doświadczyć" - wyznała gwiazda dla "Dobrego Tygodnia".
Niestety uczucie nie przetrwało próby czasu. Plotki głosiły, że Czerwińską mąż Leszek zdradził w sylwestra z inną aktorką. Zofia bardzo to przeżyła - w jednym z wywiadów przyznała, że z rozpaczy była gotowa popełnić samobójstwo. Planowała rzucić się pod pociąg w Sopocie.
"Byłam już tuż, tuż... W ostatniej chwili, na szczęście, zabrakło mi odwagi i zrezygnowałam. Wróciłam do domu i po prostu się rozwiodłam" - przyznała.
Gwiazda zawarła później związek małżeński raz jeszcze. Jednak i on wkrótce przeszedł do historii... Relacja nie przetrwała wyjazdu mężczyzny do pracy za granicę.
Zobacz także
"Dostałam w mordę"
Swego czasu głośno w mediach było o sytuacji, do jakiej doszło pomiędzy Zofią Czerwińską a Violettą Villas, która w trakcie tournee przed jednym z koncertów ogłosiła, że nie wystąpi z powodu chrypy.
"Organizator spanikował, ale zaproponowaliśmy, że bez głównej gwiazdy też damy radę zrobić koncert. Wyszłam do ludzi, wytłumaczyłam, że Violetta Villas jest chora, każdy może dostać zwrot za bilet, ale my mamy gotowy show zastępczy. Nikt nie wyszedł. Występ bardzo się podobał i następnego dnia w polonijnej prasie dostaliśmy świetne recenzje" - mówiła Czerwińska w wywiadzie, który został przeprowadzony w 2017 roku przez "Replikę".
Villas nie spodobał się zastany stan rzeczy i postanowiła wyjść na scenę mimo choroby. Rozkazała Czerwińskiej, aby ta uprzedziła publiczność, że gwiazda nie jest w pełni zdrowia. Wszystko miało się odbyć w wyjątkowo teatralny sposób. W odpowiednim momencie głos aktorki drżał od emocji, a w innym, specjalnie dla "cudownej polonijnej publiczności" uroniła łzy. Po pewnym czasie forma ta znudziła artystkę. Kiedy nie dała z siebie tyle emocji, ile wymagała Villas, czekała ją niespodzianka po zejściu ze sceny.
"Schodzę ze sceny, mijam ją za kulisami, a ona do mnie nagle, że zbyt sztucznie łkałam i że to jest skandal – i normalnie mi przylała! Dostałam w mordę. Gdyby to było gdzieś w Polsce, to zawinęłabym ogon i tyle by mnie widziała, ale w środku Stanów? Po jakimś czasie przeprosiła, ale fakt miał miejsce" - wyjawiła Czerwińska.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl